nigdy nie spotykaliśmy się bez młodych. byliśmy od nich uzależnieni ;d kiedyś chcieliśmy to zmienić, było chyba pół godz. przed spotkaniem, czekałam aż do mnie napiszesz. dostałam smsa: kochanie przepraszam nie przyjde, mama złapała mnie z fajką. do tego tysiąc buziek, których nigdy nie dawałeś. pózniej oczywiście dowiedziałam się, że nie chciało ci się przyjść, a tego smsa pisał "twój kolega". to do niego podobne, chyba tylko on potrafił tak kłamać. dalej potrafi. ;]
|