Oddychała marzeniami. Każde pragnienie było odrobiną tlenu, miała go pod dostatkiem, bo dużo marzyła. W sumie to było wszystko co miała, co z tego, że pozostaną niespełnione... Przecież nie mogła tak nagle przestać oddychać... Mimo wszystko chciała jeszcze żyć, choć czasami miała co do siebie plany krwawe i okrutne, szczęściem jest, że nie była odważna...
|