Znów nie wiem komu ufać.
Kogo słuchać?
Sumienia? Serca? Tego czego mówią inni? Rozumu? Rozsądku?
Nie umiem zaufać. Już nie umiem.
Za dużo osób wykorzystało moje zaufanie.
Umiem jedynie patrzeć komuś prosto w oczy,
uśmiechać się, ale i tak nie wypowiem tego co czuje
szczerze i bez pominięcia jakiegokolwiek słowa.
|