Patrze na moją przyjaciółke , bardzo cierpi. Straciła osobę którą bardzo kocha. Nie pomaga jej nic. Najważniejsze jest dla mnie to żebym nigdy jej nie zawiodła i zawsze była z nią. Wiem co to znaczy stracic przyjaciela. Teraz patrze na jej łzy , patrze jak wspomina wszystkie chwile z nim. Próbuje jej pomoc ale słów mi brak dobrze wiem ze nie jest jej smutku wart. Mówie ` dzióbku nie płacz ` , ona sie lekko uśmiecha i mówi ` kochanie ale ty płakałaś 7 miesiecy za nim , ja dopiero 2 dni` . Jak patrze na jej smutną twarz to myśle tylko o jednym ... żeby wykastrowac tego fałszywego chuja !.
|