szła z koleżankami po szkole, w pewnym momencie każda poszła w swoją stronę, podeszły barierek nad aulą i krzyczały do siebie, żeby się słyszeć. i nigdy nie zapomnę gdy ona, zwykle blada jak ściana zrobiła się w jednej chwili całą czerwona gdy przez przypadek stanęła obok niego. stali obok siebie, sami. on z łobuzerskim uśmieszkiem na ustach, ona cała zarumieniona. ;)
|