'Patrz jak jak to się fajnie łączy.
Powiedzmy, że dziewczyna to narkotyk,
co raz bardziej się od niej uzależniam,chcę być z Nią w każdej chwili,
gdy jej długo nie widzę jest mi bardzo źle,
a później nie mogę bez niej żyć,
wpadam w nałóg, czyli tak jakby miłość,
i powiedzmy dziewczyny czyli tak jakby narkotyku,
zaczyna brakować.
Wtedy nic się nie liczy,
robi się wszystko, by ją mieć, po prostu wszystko.
A gdy to już nie możliwe zaczyna się robić źle,
bardzo źle,
tylko czy łatwiej zrezygnować z narkotyków dla miłości,
czy odwrotnie... ;* '
Kocham kiedy tak mówi ;)
|