Nie zrobiłeś tego. Powiedziałeś tylko:
- Za bardzo Cię Kocham , by usuwać Cię na zawsze.
Wróciłam na swoje miejsce na cmentarzu, a Ty żyłeś dalej...
Przez długi czas opiekowałam się Tobą.
Mówiłam Ci jak bardzo mi Ciebie brakuje, jak bardzo Cię Kocham.
Niedługo znów odwiedziłeś mnie...
Przyniosłeś swoje zdjęcie, zakopałeś je w moim grobie i ze łzami w oczach powiedziałeś:
- Nie zapomnij o mnie Kochanie, bo ja o Tobie nie zapomnę nigdy!
I znów stałam się Twoim Aniołem Strózem.
Wiedz mój miły, ze Kocham Cię i nawet po śmierci swej nie opuścisz serca mego! [ cześć 2 ]
|