usiadł ze spokojem na czerwoną kanapę , odurzony już pewna ilością alkoholu i przesiąknięty do cna dymem nikotynowym . patrzył tylko na nią , choć we wnętrzu dyskotekowej sali było dużo innych dziewczyn . nie była pewna czy podejść , nie należała do zbyt odważnych w tych sprawach , zachęcił ja swoim przenikliwym spojrzeniem , subtelnym skinieniem palca i łobuzerskim uśmiechem . wiedziała ze chce żeby była blisko . zrobiła głęboki wdech i wolno wypuściła powietrze z przepełnionych do granic możliwości płuc i ruszyła w jego stronę poruszając się z elegancja przez którą przemawia kurtuazja . zajęła miejsce tuż obok niego a on objął ja ramieniem , pocałował w czoło i wyszeptał do ucha ‘ jak dobrze ze jesteś ’ .
|