I jak co dzień , wstanę z łózka po 2 w nocy . zakradnę się do sypialni i wyjmę lampkę wina . Usiądę w kuchni na podłodze , a wtedy łzy zaczną spływać mi na nasze wspólne zdjęcie . Wtedy zacznę wspominać , jak to było wspaniale . a kiedy wino będzie się już kończyć , wrócę do rzeczywistości . Pierdol*ę poetycko , jak to bardzo kocham Zycie , i ze słuchawkami w uszach , z piosenka Juli ( byłam ) usnę na Parapecie , wpatrując się w gwizdy . Bo one BĘDĄ zawsze, nie to co ty . \ moooje ; )
|