Grałyśmy na wf-ie w uni hokeja z inną klasą,tamte przegrywały i zaczęły stosować technikę „ bijmy Je kijami „ dwa razy oberwałam w kostkę , nie zwracałam na ból i grałam dalej , ta której najbardziej nie lubię przegięła, walnęła mnie w głowę.-Przesadziłaś kurwo.-krzyknęłam i rzuciłam w nią tym kijem, kumple zaczęli gwizdać i klaskać ,pan od wf-u szybko pobiegł po mojego chłopaka bo wiedział ,że tylko on mnie uspokoi, zaraz był już przy mnie.-Daj spokój Skarbie, nie przy wszystkich chociaż Oni by Ci pomogli.-powiedział i spojrzał na swoich i moich kumpli , wziął mnie za rękę i wyprowadził z sali.
|