chyba trochę się zmieniłam, kiedyś żeby poczuć się dobrze musiałam zjarać się do nieprzytomności. teraz stawiam na rap. to w nim mam ten skrawek szczęścia, który daje mi wewnętrzny spokój i ogromną siłę. nie wyobrażam sobie dnia bez porannych bitów Ostrego lub sentymentalnych wersów Sokoła do poduszki. to jedyna rzecz bez, której nie wyobrażam sobie życia. to dzięki niemu mam wspaniałą rodzinę i cudownych przyjaciół, bo to on dał mi tą wiarę w szczęście i pokazał sens życia./zakochana_w_rapie
|