Wracałyśmy we trzy ze szkoły , wiedziałyśmy , że chłopacy już czekają ze śnieżkami , ale nam to nie robiło , bo śnieg jest fajny . Wyszłyśmy i od razu zaczęli nas gonić , rzucać i próbowali zmyć . Broniłyśmy się , ale było nam coraz zimniej . I nagle Dudek popchnął mnie , wylądowaliśmy razem w śniegu . Wtedy pojawił się ON . Pomógł mi wstać i powiedział , że jak jeszcze ktoś we mnie rzuci , to będzie miał przejebane . Następnego dnia w szkole na pytanie mojej bff odpowiedział , że to zwykła 'przyjacielska przysługa' , a mimo to w moich oczach dalej są czerwone serduszka . / disneyland
|