Jak zwykle o 22.34 siedziłam na parapecie z kubkiem goracej czekolady, ze sluchawkami w uszach sluchajac ciagle tej samej piosenki, rozmyslajac o tym, co by było gdyby... Wiedziałam, że on teraz pewnie siedzi na gg i z nia pisze... Chcalam byc na jej miejscu. Ciagle wyobrazam sobie ich zerwanie, i wtedy On przychodzi do mnie proszac mnie o druga szanse, wtedy ja odpowiadam -Kochanie, ta gra juz skonczona, teraz ty gnij w tej cholernej samotnosci
|