kolejny wyższy level egzystencji. wyższy level emocji, namiętności, uczuć,
zaangażowania. włażąc po szczeblach każdego dnia masz lepsze widoki,
widzisz coraz więcej, wchodzisz coraz śmielej, mimo panicznego lęku wysokości.
drabina potrzeb i chęci ich realizacji nie ma końca. spełnienie niejedno ma imię,
a ja wdrapuję się marząc starannie o dopełnieniu tego życia banałami.
banałem legalizacji miłości, banałem poświęcenia swojego życia istocie trzeciej,
banałem wicia gałązkami oddania gniazda rogato w swoim rodzaju jedynego. bo
poczucie, że to jest to, wypełnia cała moją wewnętrznie wolną przestrzeń,
łechtając szczęśliwe wszystkie przewody nerwowe. tego jeszcze nie było...
|