|
zakreconaanamaxa.moblo.pl
Pragniesz się uwolnić a coraz bardziej się pogrążasz. Toniesz w bagnie własnych wspomnień. Żyjesz przeszłością szukając przyszłości.
|
|
|
Pragniesz się uwolnić, a coraz bardziej się pogrążasz. Toniesz w bagnie własnych wspomnień. Żyjesz przeszłością szukając przyszłości.
|
|
|
Mały chłopiec żyjący w burdelu zwanym życiem, gdzie ludzie to zwykłe szmaty. I czym on może się pochwalić ? Kolejnymi łzami wylanymi przez złamane serce czy tym piekłem które przeżył będąc jeszcze dzieckiem ? Strach przed ludźmi przy których powinien się czuć bezpiecznie. Czuł wstyd ukrywając blizny zadane przez bliskich.
|
|
|
Zamykam kryształowe od łez oczy, słyszę płacz pękającego serca, powieki zaciskają się, by nie widzieć tego co się dzieje, moje ciało krwawi, wnętrze umiera, a ja krzyczę szeptem o pomoc.
|
|
|
„Nie będę umiał bez Ciebie żyć”. Pamiętasz ? Ja tak, wszystko, każdą rozmowę, każde słowo, każdy uśmiech, każdą łzę. Wiedziałeś co robię. Wiedziałeś, że tracę najbliższe mi osoby, a mimo to odszedłeś. Zostawiłeś mnie jak wszyscy, wiedząc, że nie dam sobie rady, że będę robiła to, od czego cały czas starałeś się mnie odciągnąć. Wiedziałeś, że po moim ciele znowu będzie spływać krew, że może to już będzie koniec, że nie wytrzymam straty kolejnej ważnej osoby i po prostu odejdę, ale mimo to zniknąłeś z mojego życia, które powoli będzie dobiegać końca.
|
|
|
|
Widziałam w lustrze upadek potwora. Zabiło go odbicie własnego obłędu.
|
|
|
|
za każdym razem gdy robię kolejne kreski, każda z nich boli coraz bardziej..
|
|
|
Patrząc w Twoje oczy widzę przeszłość, której nie chce pamiętać.
|
|
|
Bo taka już jestem, robię dla innych wszystko co w mojej mocy, staram się być przy każdym, żeby nikt nie został sam, każdy dostaje cząstkę mnie, którą potem zużywa jak tylko może, gniecie i wywala do kosza. Ja robię wszystko co tylko mogę , by byli szczęśliwi. A oni ? Tylko ranią, zadają ból . Ja poświęcam im wszystko, a od nich dostaję jedynie nic . Ja jestem zawsze, a ich nigdy nie ma . Tak, mówię tu o ludziach którzy nazywają się moimi przyjaciółmi.
|
|
|
I ten moment, kiedy stałam nad jego martwym ciałem, kiedy wpatrywałam się w siny ślad na szyi. Za każdym razem kiedy zamykałam oczy widziałam jego z tą pętlą na szyi. Tak bardzo nie chciałam dopuścić do siebie myśli, że go po prostu nie ma. Dotykałam jego zimnych dłoni, sinej twarzy, kładłam dłoń na jego klatce, tylko po to by poczuć bicie jego serca. Ale panowała tylko cisza, ta cisza która zawładnęła moim życiem, odkąd on se je odebrał. W tej samej chwili kiedy on odszedł, moje serce rozpadło się, umarłam ciągle istniejąc. Próbowałam wylać ból łzami, krwią, ale on tkwił wewnątrz, we mnie, tak samo jak wspomnienia o nim. Zakopując go zakopali moje wszystkie uczucia. Znicz to był gasnący płomyk nadziei, że może jednak on żyje, że to tylko sen. Ból przysłaniał mi świat, a rzeczywistość zabiła wlewając w duszę gorzki smak śmierci.
|
|
|
Teraz zabijesz we mnie człowiek. A raczej te pozostałości po nim. Zostanie tylko puste ciało. Pojemnik na martwą duszę.
|
|
|
Płakała. Płakała po stracie swojego ukochanego syna, największego skarba jakiego miała, jedynego szczęścia, cząstki jej samej. Wyobraziłam se co musiała czuć wchodząc do tego pokoju i widząc jego, z pętlą na szyi , nieżywego, nie oddychającego. Co musiała wtedy czuć, tego nie wie nikt.Kiedy stała nad jego martwym ciałem, łzy spływały po jej policzkach, a ból w środku zwiększał się z każdą minutą. Obwiniała się, że nic nie zrobiła, że tuż za ścianą on umierał, a ona mu nie pomogła. Odchodząc wyrwał z niej serce. Pomimo tego, że ciągle powtarzał, że ją zniszczy, że ją zabije, że przez niego będzie cierpiała jak jeszcze nigdy, wiedziała, że kochał. Niszcząc siebie, niszczył ją, zabijając się zabij ją.
|
|
|
|