|
zakreconaanamaxa.moblo.pl
Kiedy wpatrywałam się w niego znowu widziałam jak ktoś traci kogoś bliskiego. Jego oczy były takie smutne wypełnione bólem starał się być silny ale łzy wypełniały
|
|
|
Kiedy wpatrywałam się w niego, znowu widziałam jak ktoś traci kogoś bliskiego. Jego oczy były takie smutne, wypełnione bólem, starał się być silny, ale łzy wypełniały jego oczy. Stracił ojca, kogoś kto był jego autorytetem, kogo starał się naśladować, zawsze chciał być taki jak on. Widział płaczącą mamę, która nie dawała sobie rady, nie radziła se z rzeczywistością, a starała się być silna, być oparciem dla swoich trzech synów, którzy byli jedynym powodem, dla którego jeszcze nie zwariowała, jeszcze żyła. Patrząc na niego czułam jak cierpi. Kiedy wpatrywał się w jego martwe ciało, wszystkie wspomnienia wracały. Prosił Boga na kolanach by mu go przywrócił, by okazało się, że to jedynie sen, a on nadal żyje. Ciągle trzymał jego zimną dłoń i nie chciał puścić, tak jakby to pozwoliło mu go tutaj zatrzymać.
|
|
|
Sztuczne szczęście wepchane w oczy, sztuczny uśmiech wymuszony na twarzy, sztuczne "ja" , sztuczne życie.
|
|
|
Znowu leże w ciemnym pokoju i wpatruję się w sufit. Potrzebuję czegoś ostrego, potrzebuję zapomnieć. Myśl, że za kilka godzin będzie rano, że znowu się obudzę, mnie wykańcza. Żołądek podchodzi do gardła, kłucie w miejscu gdzie powinno być serce, ból wypełniający całe ciało, a w głowie pytanie "dlaczego życie tak boli? ".
|
|
|
Powietrze z tego świata jest trujące. Ludzie je zatruwają swoją fałszywością.
|
|
|
Chcę wreszcie poczuć ulgę, chcę żeby z moich oczu wypłynęły słone krople, ale ja już nie umiem płakać. Stałam się pustym pojemnikiem bez uczuć. Ten cały ciężar, ta presja wywierana przez innych, że muszę być idealna, bez żadnej skazy. Nie daję rady, po prostu sobie nie radzę. Tylko te czerwone krople, rany i blizny potrafią odzwierciedlić to wszystko co jest we mnie. Pozwalają zasmakować słodki smak śmierci.
|
|
|
Tylu masz 'przyjaciół', prawda ? No to gdzie oni wszyscy są, właśnie w tej chwili, kiedy ich potrzebujesz ? No bo przecież gdyby któreś z nich potrzebowało Ciebie to byś nawet do rana siedziała . Możesz sobie tłumaczyć, że jest późno i pewnie śpią , tylko kogo Ty oszukujesz ? Ci Twoi 'przyjaciele' zwyczajnie mają Cię gdzieś, to są tylko zwykłe pasożyty które żerują na Tobie, biorą to co chcą i znikają. Obrabiają Ci dupę za plecami, a Ty nie zareagujesz, bo to Twoi 'przyjaciele' , możesz nawet umrzeć a od nich usłyszy się tylko krótkie "aha". Bo wystarczy tylko jedna osoba, która w takich chwilach jak ta, kiedy Ty po prostu nie będziesz dawała rady, będzie siedziała z Tobą nawet do rana, rozmawiała, po prostu była. Wystarczy ta jedna osoba i już wiesz, że masz dla kogo żyć.
|
|
|
A ona , niby zwykła nastolatka, przynajmniej takie stwarzała pozory. Długie rękawy, duże bluzy i kilka ozdób na rękach ukrywały prawdę o niej. Zamknięta w sobie, schowała głęboko w sobie to kim jest. Nikt nie zna jej naprawdę. Pod ubraniami kryje się prawdziwa ona, jej ból i cierpienie, zawarte w bliznach i ranach. Uczucia wylewające się z niej łzami każdej nocy, spływająca krew która niby pomaga zapomnieć. Jej własny świat pozbawiony życia.
|
|
|
|