|
zakazanamilosc.moblo.pl
mówisz że ją znasz. ale czy wiesz jak ciężko jej iść do przodu bezustannie potykając się o złudzenia. jak nadaremnie próbuje zwalczyć samotność która pochłania ją b
|
|
|
mówisz, że ją znasz. ale czy wiesz jak ciężko jej iść do przodu, bezustannie potykając się o złudzenia. jak nadaremnie próbuje zwalczyć samotność, która pochłania ją bez reszty. jak często wątpi w nadejście lepszego jutra. i jak boli świadomość, że w nocy znów na jej niemy krzyk odpowie tylko bezgraniczna cisza. jak zamykając powieki modli się o sen, który i tak nie przychodzi. oczy potrafią zmrużyć się jej dopiero nad ranem. wtedy, gdy wschodzi słońce. gdy wszystko oprócz miłości, budzi się do życia.
|
|
|
patrząc gdzieś w daleką przeszłość, jestem chwilowo szczęśliwa..
|
|
|
"Zostań!" -krzyczałam jak opętana. Odwrócił się w moją stronę mówiąc: "Daj mi chociaż jeden powód." -"Powód? Szukasz powodów? Kocham Cię, to naprawdę nic dla Ciebie nie znaczy?" -Nie odpowiedział. Podszedł do mnie, dał całusa w czoło i wyszeptał obojętne "żegnaj". Wtedy widziałam Go po raz ostatni, a moje serce wydało ostatnie westchnienie miłości. Później się zatrzymało.
|
|
|
Każdego dnia zmagała się z samotnością, a każdej nocy walczyła ze wspomnieniami. Marzenia z każdą chwilą traciły swoją wartość, ale z każdą sekundą kochała Go coraz mocniej.
|
|
|
tylko proszę, nie buduj jej życia na kłamstwie.
|
|
|
Patrzę sobie na tą smutną dziewczynę, której ogień w oczach dawno zgasł. widzę jak bardzo życie dało jej popalić i z całego serca jej współczuję tego bólu jaki przeszła. spostrzegam cienie pod oczami, od tej niewyobrażalnej ilości łez, które wylewa każdej nocy, tuż po zapadnięciu zmroku i te usta, złożone ni w smutny grymas, ni w uśmiech - jakby obojętne. Spuszczam wzrok z lustra i idę dalej. /bezimienni
|
|
|
żadne z nich nie chciało się przyznać do uczuć, a oboje tęsknili z miłości.
|
|
|
szłam tak ulicą, prawie całkowicie oderwana od rzeczywistości. czy obchodziły mnie trąbiące samochody i krzyki ludzi, żebym uważała jak chodzę? NIE. miałam na to wyjebane. szłam przed siebie, wystawiając twarz na deszcz. miałam nadzieje, że wraz z resztkami rozmazanego tuszu, zmyje ze mnie ciężar przeszłości..
|
|
|
-Mała czarna? -Jest. -Czerwone szpilki? -Są. -Stanik? -Nie ma. -No i prawidłowo! Jeszcze tylko zalotne spojrzenie i...? -Gotowa by podbić świat?! -NIE! Gotowa by wykastrować mężczyzn jednym spojrzeniem.
|
|
|
bycie nieświadomym, to czasem jedyny sposób na bycie szczęśliwym.
|
|
|
Kiedy odejdę na pewno będzie mi lepiej - nie zaprzeczaj. Nie będę już czuć, kochać, cierpieć - nie będzie mnie, ani moich uczuć. Wtedy będę szczęśliwa. Może gdzieś tam po drugiej stronie odnajdę wszystko to, czego brak mi tutaj. Proszę tylko byś wybaczył mi te decyzję i zrozumiał ją, czytając list, który właśnie piszę. Zrozum, że nie mogę dłużej tak żyć. Że to dla mnie za trudne. Zbyt dużo razy widziałam jak umiera miłość i zbyt wiele razy walczyłam z samotnością podczas chłodnych wieczorów. Nie potrafię już udawać, że nic nie czuję, a moje serce nigdy nie zostało okaleczone przez ciemną stronę miłości. Blizny nie znikają, a życie nieubłagalnie przemija. i niech przemija dalej.. ale już beze mnie. /antra (nie w pełni)
|
|
|
Nawet on nie umiał jej pocieszyć, gdy myślami wracała do przeszłości..
|
|
|
|