|
zakazaanaa.moblo.pl
Tamtego sierpniowego wieczoru straciłam wszystko co miałam. straciłam przyjaciela a zarazem brata. w zamian dostając tony chusteczek i nie przespane noce....
|
|
|
Tamtego sierpniowego wieczoru straciłam wszystko co miałam. straciłam przyjaciela, a zarazem brata. w zamian dostając tony chusteczek i nie przespane noce....
|
|
|
- Co chciałeś ? - zapytałam podchodząc do chłopaka, który siedział na ławce. - Pogadać...- szepnął wstając i łapiąc mnie za ręce. - Wybacz, ale nie mamy o czym - odpowiedziałam wyrywając się. - Mamy. Kocham Cię kurwa. Całymi dniami mam przed oczami twój uśmiech, który zanika gdzieś pomiędzy realnym światem, a nadzieją, że wrócisz. - mówił mając w oczach łzy. - Ja i Ty to zupełnie dwa inne światy - szepnęłam kierując wzrok na ziemię. - Rozumiem...- odpowiedział wciskając mi do rąk małe czarne pudełeczko po czym odszedł. - A...- przerwałam gdy moim oczom ukazał się wisiorek z połową serca na którym wygrawerowany był napis : " Love..."
|
|
|
zdradziła go, zostawiła i odebrała mu życie, odebrała mu wszystko co miał, a mianowicie miłość...
|
|
|
- ej co ja tu mam ? jak to sie nazywa ? - szeptał do mnie kumpel na sprawdzianie. - em...no chyba brzuch xd - jak kurwa brzuch jak pokazuje na...no co jest w środku ? - em twoje poranne śniadanie ? - nie jadłem. - to zgniła kolacja - -.- [hahaha]
|
|
|
jak simsy umieją na stojąco to ja na siedząco - [ hahahahahaha ] - ania rozwalasz mnie ! ; *
|
|
|
Jeszcze kilka dni temu płakała bym z powodu twojego odejścia. Dzisiaj zdecydowanie wolałabym wykorzystać ten czas na oderwaniu się od wspomnień, których mimo rozstania nie zabrałeś ze sobą.
|
|
|
szum drzew, zapach jego perfum i dotyk. te trzy rzeczy sprawiły, że stałam się najszczęśliwszą dziewczyną na świecie ; *
|
|
|
stojąc w strugach deszczu na przeciwko niego czułam ten strach jaki towarzyszył memu sercu. wiedziałam, że go kocham ale jak brata nie mogłam pozwolić sobie na coś więcej. - dobrze wiesz, że łączy nas tylko i wyłącznie przyjaźń - wyszeptałam, gdy ten okrył mnie swoją bluzą. - kocham cię - odpowiedział ściskając w ręku płatki róż. - nie mogę wybacz - szepnęłam spuszczając wzrok na ziemię. - tsa nie kocha - powiedział wypuszczając z dłoni płatki róż, a następnie odszedł pozostawiając mnie samą przemokniętą od łez jak i deszczu. II zakazaanaa
|
|
|
- córeczko masz gości - usłyszałam głos mamy dobiegający z salonu na dole. - wtf ? kogo znowu ? - krzyknęłam schodząc na dół po schodach, na których mało co się nie zabiłam. - żartowałam chciałam zobaczyć, czy żyjesz bo Cię dzisiaj jeszcze nie widziałam. - tsaaa...dzięki mamo - rzuciłam w jej kierunku wlokąc się z powrotem na górę. II normalnie lofciam moją mame xd
|
|
|
- gdzie dziennik ? - nie ma prze pani. - jak to nie ma ? - no Grzesiek go zjadł. Nie widać O.o ? II jeb, xd tsa moja klasa mnie rozwala.
|
|
|
dopiero po tak długim czasie dotarło do mnie, że z zimnego i chamskiego dresa zmienił się w kochającego i uczuciowego chłopaka, któremu przez ten cały czas zależało na moim szczęściu...
|
|
|
Rozmowa z kumpel (przez głośnik) w sklepie : K : - co robisz ? Z : - Stoję przy kasie i kupuje bluzkę w pull & bear. K :- Ej to pozdrów tą miłą panią, wiesz tą co kasuje ubrania. Z : - a mogę pana ? [hahahaha] Śmiech kasjera ? Nie do opisania xd
|
|
|
|