Każda chwila spędzona u jego boku była czymś wyjątkowym, niesamowitym i niezapominanym. To właśnie przy nim nie udawałam, byłam sobą...a kiedy spoglądałam w jego błękitne tęczówki świat stawał się niczym wobec naszych uczuć. Byłam szczęśliwa, byłam cholernie szczęśliwa wiedząc, że jest przy mnie. Śmiałam się jak małe dziecko, gdy podczas treningów dzwonił do mnie i śpiewał, gdy martwił się kiedy wracałam po ciemku do domu czy też jak zadawałam się z 'nie odpowiednim' towarzystwem jego zdaniem. Tak za to wszystko chciałam mu dzisiaj serdecznie podziękować, gdyż przez ten rok zrobił dla mnie bardzo wiele, a teraz przyszedł czas rozłąki. Wyjedzie na drugi koniec świata pozostawiając po sobie wspomnienia i nie dopitego tymbarka, którego napis do dziś jest mi nie znany. Młody ♥
|