|
Nie mówił mi tego czego najbardziej chciałam usłyszeć. Nie robił rzeczy które wywołałyby u mnie uśmiech. Nie pocieszał mnie. Nie był kiedy najbardziej go potrzebowałam.Nie był czuły. Nie pragną mojego dotyku. Nie tęsknił. Nie był zazdrosny. Nie kochał. Za to kłamał i ranił. To jedyne rzeczy które przekształcały się w uczucia. / youreality
|
|
|
Wiecie.. fajnie jest czuć że ma się wszystko, ale jeszcze fajniej gdy straci się wszystko i mimo tego mamy na kim polegać. Że mimo tego zostają z nami osoby które nie dadzą się sprzedać. Chociaż blizny na psychice które im zostały po naszych nie miłych słowach - nie znikają. / youreality
|
|
|
Wróciłam że szkoły, odłożyłam torbę i rzucilam się na łóżko. Głowa wypełniona myślami, wspomnieniami i bólem, miałam powoli tego dość. Dlaczego nie mogę żyć normalnie? Jak każdy zwykły przeciętny człowiek. Nie chcę co miesiąc odwiedzać lekarzy, nie marzą mi się kolejne nagłe wyjazdy do szpitala, bo "trzeba" pff.
|
|
|
Ciągle słyszymy od rodziców, że my mamy beztroskie życie, że jedynym obowiązkiem jest nauka. Nienawidzę tych stwierdzeń. Czy oni nie widzą, że każdy ma problemy, każdy ma problemy odpowiednie do swojego wieku. Dla małego dziecka problemem , jest to, że śnieg znikł, a dla nas? Dla nas. Tu zaczynają się schody. Pierwsze miłości, nauka, lekcje, zakazy, nakazy, zranienie, myśli samobójcze, przecież mamy masę spraw, masę decyzji do podjęcia, ale nie. Przecież my prowadzimy beztroskie życie, które jak widać nie jest wcale takie kolorowe.
|
|
|
I przychodzi taki moment że sama przed sobą uswiadamiasz sobie że jednak go nie potrzebujesz. Mimo to często wstając z łóżka zerkasz na ekran telefonu czy przypadkiem nie próbował cię obudzić. Czasami tak bez powodu przypominasz sobie wasze wspólne chwile. Zastanawiasz się co teraz robi.. Czy choć przez chwilę od roztania pomyślał o tobie.. To znaczy że nadal go kochasz? Czy to może uzależnienie od jego osoby, albo choroba pschiczna? Nic z tych rzeczy. To pierdolony sentyment do wspomnień. Chęć zapomnienia na siłę jego imienia, osoby.. Zapominasz przypominając sobie o nim. Pamiętasz by zapomnieć. / youreality
|
|
|
Jeżeli łzy dziewczyny dla chłopaka są porażką to ja już nie wiem. Musisz być kurwa jakiś odporny. / youreality
|
|
|
Był pijany. Miał potargane włosy i zero świadomości gdzie się znajduje. Szedł przez las, mając nadzieję że kogoś spotka. Zobaczył ulicę. Wszedł na nią nerwowo mrużąc oczy i spoglądną na światła nadjeżdżającego auta zacisną oczy. Samochód jechał tak szybko że z pewnością by go potrącił gdyby nie dziewczyna której udało się go uratować. Wtulając się w jego zimną klatkę piersiową szepnęła: -"Nie pij więcej." -Łzy napłynęły jej do oczu. Poczuła że może go tracić. Wtuliła się więc w Niego mocniej, całując go w policzek najdelikatniej jak umiała. -"Dobrze maleńka." -Wyszeptał chłopiec całując swoją bohaterkę lekko w usta. / youreality
|
|
|
Leżałam w szpitalnym łóżku, lekko otumaniona wpatrywałam się w biały sufit. Potwornie bolała mnie głowa, nieustannie słyszałam jakiś szum. Podniosłam się spoglądając na swoje dłonie. Były podrapane i posiniaczone. Kładąc głowę, zobaczyłam go. Siedział z drugiej strony łóżka, wpatrując się we mnie. Jego oczy były szklane, a po policzku spływały łzy. To wtedy pierwszy raz zobaczyłam jak płacze. Trzymał mnie za rękę, szepcząc coś do siebie. Otworzyłam usta by się odezwać. On szybko zorientował się że jestem przytomna. Ścisną mocno moją dłoń, wstał i przyłożył usta do mojego policzka. Wtedy dopiero sobie przypomniałam. Pokłóciliśmy się, wykrzyczałam mu prosto w oczy ze wszystko co było między nami jest skończone. I wybiegłam na środek ulicy z płaczem, potrącił mnie samochód. I tak znalazłam się w szpitalu. Jednego byłam pewna. Naprawdę mnie kochał. Mimo moich okrutnych słów był tutaj. Martwił się, dławiąc się łzami. Był przy mnie gdy tego potrzebowałam. Szczerze mnie kochał. / youreality
|
|
|
Siedziała pod drzewem z podkulonymi nogami tępo wsłuchując się w szum drzew. Znajomi ze szkoły nie zwracali już na nią uwagi. Przyzwyczaili się do tego że zawsze tam siedzi. Pod ich drzewem. Tam gdzie był ich pierwszy pocałunek. Pierwsze wypowiedziane słowo 'Kocham' . Zawsze tam czuła się potrzebna, wyjątkowa. Tylko w ramionach tego faceta czuła się bezpiecznie. Dawał jej do zrozumienia że jest dla niego ważniejsza niż każda inna. Dziewczyna obdarowała go najcudowniejszym prezętem jaki mógł kiedykolwiek dostać. Dostał jej serce. Gdyż była pewna że się odpowiednio nim zajmie. Niestety było inaczej. Jego czyny, słowa i zapewnienia były jednym pieprzonym kłamstwem. Chłopakowi było nudno więc postanowił się nią zabawić. Nie zważając na uczucia i serce, któremu zadał największy ból. Ból nie do wytrzymania. Nie obchodził go już jej uśmiech, który znikną wraz z jego odejściem. Zostawiając po sobie jedynie pustkę i złamane serce. / youreality
|
|
|
Miłość niszczy. Wiem coś o tym. / youreality
|
|
|
Mimo wszystko czasem o nim myślę. Mam wtedy przed oczami jego niebieskie teczowki. Czasem przypomina mi się jego uśmiech który kiedyś budował we mnie niewyobrażalne szczęście. Próbuje nie przypominać sobie ciepła i bicia jego serca bo właśnie myśl o tym boli mnie najbardziej. / youreality
|
|
|
Zatracając samego siebie spójrz w lustro. Ta osoba będąca naprzeciw ciebie ma siłę by walczyć. Jest gotowa wstać by upaść i podnieść się kolejny raz. Kolejne 100 razy. / youreality
|
|
|
|