|
ylime.moblo.pl
Stałam na przerwie z nudów przeglądając tablicę ogłoszeń. Ktoś zasłonił mi rękami oczy. Gośka puszczaj. powiedziałam znudzonym głosem. Już trzeci raz w tym tygodniu
|
|
|
ylime dodano: 27 kwietnia 2011 |
|
Stałam na przerwie, z nudów przeglądając tablicę ogłoszeń. Ktoś zasłonił mi rękami oczy. -Gośka, puszczaj. - powiedziałam znudzonym głosem. -Już trzeci raz w tym tygodniu, ale sobie znalazłaś zabawę. Odpowiedziała mi cisza. Dotknęłam dłoni. Szorstkie, duże. Zegarek. Rzemyki. Uśmiech. Ciepło gdzieś w okolicach klatki piersiowej. -Chm? - mruknęłam. Światło. Tablica ogłoszeń. Obrót. Przyśpieszone bicie serca. Odwzajemniony uśmiech. Nachylił mi się do ucha. -Dzień dobry, czy tak wygląda niebo? -Z tego co mi wiadomo, jest niebieskie.- powiedziałam i radością wypisaną na twarzy ruszyłam do klasy.
|
|
|
ylime dodano: 19 kwietnia 2011 |
|
Krzyk zakrada się pod moją poduszkę. Strach chowa się w mrocznym kącie pokoju. Ciemność przyciska mnie do swojej piersi, nęcąc niepokojącym zapachem. Słychać kroki przerażenia, cichutko zbliżające się za drzwiami. Miarowy oddech lęku plącze się w moich włosach. Serce słyszy wszystkie szepty, gdy zmysły zawodzą. A tam gdzie zawodzą, zaczynają się urojenia buszujące głośno pod skroniami.
|
|
|
ylime dodano: 11 kwietnia 2011 |
|
Pojawił się mimo wszystko, mimo pustki w sercu, mimo zamierającej jak mały kwiatek bez wody, nadziei. Usiadł na moim łóżku i spojrzał na mnie rozbrajająco, pełnym miłości wzrokiem. Pozwolił usiąść obok siebie, oprzeć głowę o jego ramię. -Gdzie byłeś? Nie znikaj tak nagle. Poczułam, że się uśmiecha, milczał. Pocałował mnie w czubek głowy. Ociągając się, powoli, wstał i wyszedł. Czułam, że wróci. Nikt inny nie potrafił wypełnić pustki, jak On sam.
|
|
|
ylime dodano: 7 kwietnia 2011 |
|
cz.2. Przytakiwałem z uśmiechem, który zresztą sam cisnął się na usta. Po pewnym czasie wręczyła mi parujący, zielony kubek z misiem. -To mój ulubiony.- uśmiechnęła się, rumieniąc się. Poczułem się wyróżniony. Nie wiem czemu nagle zwykły kubek zaczął mieć dla mnie takie znaczenie. Napiłem się. Cynamonowa nuta, miód, cytryna w czarnej herbacie tworzyły zgrane połączenie. -Dziękuję.- spojrzałem jej w oczy. Spuściła wzrok. Oboje wyczuliśmy, że dziękuję za coś więcej niż napój.
|
|
|
ylime dodano: 7 kwietnia 2011 |
|
cz.1. -Wchodź, nie wstydź się. Wytarłem buty i zdumiewająco niepewnie wszedłem do środka. -Rozbieraj się.- powiedziała z uśmiechem. -Nie mów mi tego za często.- powiedziałem. Zaczęła się śmiać. Uwielbiałem jej delikatny, przypominający trochę dźwięk dzwoneczków, śmiech. Zdjąłem kurtkę i buty. Przeszliśmy dalej. Poczułem jakiś nieuchwytny, przyjemny zapach. I ta atmosfera... Już po chwili wiedziałem. Atmosfera Bożego Narodzenia w marcu! Złapała mnie za rękę i zaprowadziła do kuchni. Usadziła mnie na twardym stołeczku, a sama zaczęła krzątać się szykując herbatę. Mówiła przy tym dużo, nie mogłem skupić się na słowach. Rozpraszała mnie swoją osobą, sposobem poruszania się i delikatnością.
|
|
|
ylime dodano: 5 kwietnia 2011 |
|
Chłód poranka między kosmykami włosów. Kropelki rosy na koniuszkach palców. Wschód słońca rozpraszający mgłę, jego cień na jej bladych ramionach. Zewnętrzny chłód kontrastujący z żarem serc. Miękki koc, gorąca, malinowa herbata. I wielkie pragnienie, by tak rozpoczynać każdy dzień.
|
|
|
ylime dodano: 5 kwietnia 2011 |
|
Synchronizacja uśmiechów, piosenka w głośnikach, kojący zmysły dźwięk klawiszy i On. Tak daleko, a jednocześnie tak blisko. Na wyciągnięcie ręki i o godzinę jazdy samochodem.
|
|
|
ylime dodano: 4 kwietnia 2011 |
|
Internetowe uczucie, uśmiechy do monitora, nocne stukanie w klawisze, tysiączny raz oglądane zdjęcia w ukrytym pliku. Miłość czy iluzja?
|
|
|
ylime dodano: 2 kwietnia 2011 |
|
Nic tak nie poprawia humoru jak spotkanie kogoś, za kim się bardzo tęskniło. :)
|
|
|
ylime dodano: 31 marca 2011 |
|
cz.2. Bez słowa wstała i biegiem ruszyła do auta. Usiadła i trzasnęła drzwiami. Ten jego formalny, bezuczuciowy ton poruszył ją najbardziej. Łzy spływały strumieniami a ciałem targały konwulsje. Podróż bez słów w letnią noc przyniosła obojgu odczucie, że tracą coś niepowtarzalnego. Bezpowrotnie. Podjechał pod jej dom. -Żegnaj.- powiedział. Gwałtownie się do niego przysunęła całując go namiętnie, przejeżdżając palcami po karku. -Żegnaj.- powiedziała drżącym głosem, wysiadła i zamknęła drzwi samochodu. Ruszyła w stronę furtki tylko raz obróciwszy się. Przypatrywał się jej zdezorientowanym, mglistym wzrokiem. Spojrzała przed siebie. Z piersi wyrwał się zduszony szloch zwiastujący najdłuższą noc jej życia.
|
|
|
ylime dodano: 31 marca 2011 |
|
cz.1 Złapał jej dłoń, a ona, trochę się wahając, oparła głowę na jego ramieniu. Światło księżyca odbijało się w niezmąconym lustrze wody. W powietrzu unosiło się napięcie, coraz bardziej ciążyła im cisza. -Powiedz coś.- szepnęła w końcu zamykając oczy. -Nie powinniśmy byli tu przyjeżdżać. Nie jesteś dla mnie, Mała. Próbowała zagłuszyć ten cichy, delikatny głosik, który jej podpowiadał, że nie są sobie przeznaczeni. Prawda uderzyła teraz boleśniej, w oczach zaiskrzyły się łzy. Spokojnie gładził jej rękę, jakby to co powiedział nie miało najmniejszego znaczenia. Ona również nie podniosła głowy, chciała mimo tego bólu przeszywającego ją na wskroś by ta chwila trwała wiecznie. Po jakimś czasie poruszył się i puścił jej dłoń. Wstał i rzekł bezbarwnym tonem : -Chodź, odwiozę cię do domu. Późno już.
|
|
|
ylime dodano: 30 marca 2011 |
|
Spojrzał na nią z wzrokiem pełnym czułości, z tlącymi się iskierkami rozbawienia tonącymi w czekoladowej głębi jego wejrzenia. Tego wieczoru brązowe oczy przestały być dla niej obojętne. Zaczęły być uzależniające.
|
|
|
|