|
xyourblackangelx.moblo.pl
Jeszcze nie tak dawno zabiłabym osoby które sprawiały Ci ból które raniły Cię w najmniejszym stopniu. Byłam twoim cieniem podążałam za tobą w każdym kierunku ufała
|
|
|
Jeszcze nie tak dawno zabiłabym osoby, które sprawiały Ci ból, które raniły Cię w najmniejszym stopniu. Byłam twoim cieniem, podążałam za tobą w każdym kierunku, ufałam Ci bardziej niż sobie samej. Nie do wiary, że dzisiaj z zimną krwią wbiłabym Ci pilnik prosto w serce, podcięła gardło tępym nożem, popchnęła pod jadący pociąg, zatukła na śmierć byle czym. Cały ból i złość trzymane w sobie, wyładowałabym jednym aktem. Proszę, przywiąż sobie linę, a ja kopnę w to kurewskie krzesło.
|
|
|
Mój typ ogranicza się do zabójczego uśmiechu , pewności siebie , niebiańskich oczu , tej delikatności mimo tak wielkiej siły i jednego człowieczka , który przewrócił mój świat do góry nogami i zniknął zanim zdążyłam odłożyć chociaż jedną rzecz na swoje miejsce.
|
|
|
Budze się rano z nadzieją, że kiedyś zapomne. Wychodząc na dwór, próbuje uczyć się żyć na nowo. Żyć tak ja kiedyś. Staram się dostrzec piękno błękitnego nieba nad moją głową i dźwięk deszczu padającego w środku słonecznego dnia. Lecz wieczorami nie chcę nic więcej, niż schować się pod kocem, zamknąć oczy i umrzeć.
|
|
|
Przychodzi w życiu taki moment, kiedy uświadamiasz sobie, że nie posiadasz nic wartościowego. Żadnej szczerej przyjaźni , żadnego bezinteresownego rękawa do otarcia łez, nie wspominając nawet o prawdziwej miłości. A na myśl przychodzi tylko śmierć. Najlepszy lek na cały ból, na całe zło.
|
|
|
Mam dość. Wszystkich. Wszystkiego. Ciebie. Żyjesz wśród ludzi, którzy ciągle patrzą ci na ręce. Czekają na chwilę, w której się potkniesz. Zamiast podać ci pomocną dłoń, pogrążą cię jeszcze bardziej. Wezmą do ręki nóż, rozgrzeją go do czerwoności i zadają śmiertelny cios prosto w klatkę piersiową. Z uśmiechem będą patrzeć na twoją powolną śmierć. Ma koniec spluną ci prosto w twarz, żebyś zrozumiał, ile tak naprawdę znaczysz w ich oczach. A będą to dokłanie Ci ludzie, którym najbardziej ufałeś. Na których najbardziej Ci zależało.
|
|
|
I w pewnym momencie straciłam wszystko. Straciłam Ciebie, a tym samym sens codziennego wstawania z łóżka, sens uśmiechu, sens życia. Zaszywasz się w czterech ścianach i siedząc na parapecie w pomiętej bluzie płaczę z bezsilności. Od czasu do czasu odsłoniam firankę i patrze w słońce, które kiedyś dawało chęć życia. Kojarzyło mi się z czymś pięknym. Teraz ten widok sprawia tylko ból, przypominając te wszystkie chwile. Chwile najpiękniejsze w moim życiu. Mimowolnie się uśmiecham ze łzami w oczach, wspominając ten czas. Gratuluję sobie w myślach, że w jak zwykle doskonały sposób udało mi się wszystkich okłamać, że rozpiera mnie szczęście. Chwile potem przeklinam świat uświadamiając sobie, że odebranie sobie tego cholernego życia byłoby dla mnie najlepszym rozwiązaniem.
|
|
|
178 cm wzrostu , idealna budowa ciała. Cudowny głos, zapach który można wąchać bez końca. Blond włosy, zabójczo błękitne oczy ,w których można się utopić. Łobuzerki uśmiech, który odbiera mowę. I jak Cie tu, kurwa nie kochać.?
|
|
|
Marzymy o idealnej miłości wyrwanej z dobrego romansu. Niektóre czują się księżniczkami czekającymi na rycerza siedzącego na białym koniu. Inne chcą kochanka jeżdżącego srebrnym volvo xc 6o, który w każdym momencie będzie chciał je ochronić nawet przed pieprzonym komarem. Samotnie siedzimy odpływając w marzenia, zapominając o realnym świecie, w którym facet jest w stanie zdobyć się tylko na klepnięcie w tyłek, a co najwyżej odpisanie na naszego niekończącego się sms'a - "sorry, teraz jestem zajęty."
|
|
|
Wyjść i kurwa nie wrócić. Pójść na dworzec, położyć się na torach i czekać na wybawicielski pociąg. Mieć wyjebane na wszystko i wszystkich. Na tych, którzy mają czelność nazywać się moimi przyjaciółmi. Spierdolić z tego jebanego świata. Ziemia osuwa mi się spod nóg, rozumiesz.?
|
|
|
Jestem zdolna do fałszywego uśmiechu. Kocham patrzeć na tych, których nienawidzę z pogardą i nienawiścią. Ubóstwiam ironię. Potrafię zemścić się , kiedy znajdę odpowiednią okazję. Wieczorami ryczę w poduszkę, bo nie mam siły, zwyczajnie sobie nie radzę. W dzień udaję twardą, silną, która radzi sobie z życiem. Karzę być taką innym. Po co dawać satysfakcję osobie, która nas skrzywdziła.? Jestem pewna, że jeżeli ktoś zdradzi, zrobi to znowu. Wybaczam tylko tym, na których szczerze mi zależy, ale nigdy nie zapominam. Robię rzeczy, które chcę zrobić. Nie wymagam od nikogo rzeczy, którym sama bym nie sprostała.
|
|
|
Pozostało mi tylko bezradne wzdychanie i mimowolne kierowanie wzroku w górę, kiedy na twoją myśl oczy napełniały się łzami, a serce przepełniała świadomość, że już nie będzie dobrze. Racjonalne myślenie mówi mi, że nigdy nie będzie tak, jakbym tego chciała.
|
|
|
Miałeś czelność przychodzić do mnie całkowicie pijany, kłamiąc że kochasz. Na szczęście nauczyłam się przy Tobie powstrzymywać łzy. Nauczyłam się panować nad pozytywnymi emocjami emanującymi za każdym razem w Twoim kierunku. Nie wybaczę Ci. Nie zaufam po raz kolejny. Zdobyłam się na fałszywy uśmiech i uprzejmie powiedziałam, że masz spieprzać. Zamykając drzwi, czułam, że łzy rozmazują mi obraz. wracając do pokoju nie wytrzymałam. Wszystko co do tej pory trzymałam wybuchło z całą mocą. Deszcz za oknem zacinał w szyby. Płakałam razem z niebem. Niczego mi nie obiecywałeś. Ale zawsze wydawało mi się, że słowa "Kocham Cię" do czegoś, kurwa, zobowiązują.
|
|
|
|