|
weruskowa.moblo.pl
nigdy nie sądziłam że wyznając komuś uczucia usłyszę że zerwie ze mną kontakt bo tak będzie lepiej dla mnie. nie nie będzie. to będzie jak odcięcie od tlenu. zaczn
|
|
|
nigdy nie sądziłam, że wyznając komuś uczucia usłyszę, że zerwie ze mną kontakt, bo tak będzie lepiej dla mnie. nie, nie będzie. to będzie jak odcięcie od tlenu. zacznę się dusić... już się duszę... duszę się przez tą świadomość, że nigdy więcej mam nie usłyszeć Twojego głosu, śmiechu. nigdy więcej nie zobaczyć Twoich błękitnych tęczówek, tego pięknego uśmiechu. nigdy więcej nie czuć Twojego dotyku.. nie, nie mogę. ta myśl mnie zabija. powoli wykańcza psychicznie. przecież powiedziałam, że Cię kocham, a nie, że nienawidzę. proszę... zostań, bo na Tobie kończy się mój świat! / weruśkowa.
|
|
|
|
jest taka piosenka, która przypomina mi jak równo rok temu, wieczorem siedziałam na fotelu przed komputerem. grzałam dłonie o kubek cappuccino. czytałam nasze rozmowy na gg, wspominając jak jeszcze kilka dni temu wszystko było wspaniale. powstrzymywałam łzy, z podciągniętymi pod brodę kolanami, próbowałam ogarnąć ściskający się z niepewności żołądek. czekałam na tą jedną wiadomość. dzień się kończył, a jej nie było. / nieswiadomosc
|
|
|
pytałam dużej grupy ludzi, jaki zrobić sobie tatuaż? każdy podsyłał milion różnych ciekawych pomysłów. Ty wybrałeś jeden, banalny. bez zastanowienia go zaakceptowałam. i od dnia dzisiejszego, gdy tylko będę układać swoje włosy.. mój tatuaż przypomni mi Ciebie. tego, który zawrócił mi w głowie na maxa. tego, którego pokochałam bez opamiętania. szkoda, że bez wzajemności... / weruśkowa.
|
|
|
zaryzykowałam... wyznałam Ci to, co we mnie siedzi... co usłyszałam w odpowiedzi? nie "ja ciebie też" tylko... "nie wiem co mam ci na to powiedzieć... myślałem, że zapomniałaś o tym wszystkim". wraz z tymi słowami moje serce pękło.... / weruśkowa.
|
|
|
to chore, że moja tęsknota za Tobą trwa dłużej, niż trwał cały nasz związek... / weruśkowa.
|
|
|
|
Patrzył na Nią z fascynacją, pochłaniając spojrzeniem każdy ruch i każdy gest.
Uśmiechał się, gdy przelotnie mierzyła go wzrokiem.
|
|
|
czasami ojciec okazuje mi miłość drogimi prezentami, spełnianiem każdej mojej zachcianki. swoją troskę okazuje ciągłymi zakazami 'masz być o 21 w domu, spóźnisz się, będziesz mieć przejebane'. nie potrafi zapytać dlaczego płaczę, tylko zaczyna krzyczeć, że mam przestać. nasze rozmowy również nie przypominają rozmowy cywilizowanych ludzi, bo jedno drze się na drugie. brakuje mi tego, kiedy jako mała dziewczynka przychodziłam do taty i bez konkretnego powodu przytulałam się do niego, a on obejmował mnie ramieniem i całował we włosy. brakuje mi tego cholernie. ale zrozumiałam również, że to dzięki niemu jestem, kim jestem. dzięki niemu jestem szczera wobec innych, patrzę komu ufam. szanuję trzy najważniejsze wartości. rodzinę, przyjaciół, miłość. więc mimo wszystko, kocham Cię, tato i dziękuję za wszystko! / weruśkowa.
|
|
|
siedziałam nad powyrywanymi i potarganymi w drobny mak kartami z pamiętnika. przed wyrwaniem kartek zlustrowałam każdą z osobna. co chwilę po policzkach spływały łzy, nie bo nie wierzyłam, że byłam aż tak głupia nabierając się w każdą Twoją gierkę... że byłam w stanie zakochać się w kimś, kto nie ma uczuć... / weruśkowa.
|
|
|
chciałabym kiedyś mieć kogoś do kogo o każdej porze dnia i nocy mogę zadzwonić i opowiadać jaki to świat jest popierdolony, a on nie odłoży słuchawki, tylko będzie przytakiwał. kogoś, kto bez powodu, podczas spaceru, czy zwykłego filmu w kinie czy domu przytuli mnie i pocałuje mówiąc jak bardzo mnie kocha. kogoś, kto będzie obok mnie mimo wszystko, bez żadnego 'ale', będzie mimo kłótni i tych złych dni. kogoś z kim będę miała setki, tysiące głupich zdjęć, a z każdym z nich będzie związane dane wspomnienie. kogoś, kto będzie kochał mnie tak mocno, jak ja jego. / dontforgot.
|
|
|
nie wiedziałam co się wtedy ze mną stało, cały świat stanął, nic poza Tobą się w tym momencie nie liczyło. przytuliłeś mnie, powiedziałeś jak bardzo tęskniłeś za tym czasem, kiedy codziennie czekałeś tylko na to, żeby poczuć mój oddech na Twojej szyi. 'co się z nami stało, dlaczego to wszystko odeszło?' zapytałeś. ze łzami w oczach odpowiedziałam 'to Ty wybrałeś inną, teraz to ona jest tą, której oddech czujesz codziennie na sobie. teraz to ona jest mną sprzed tych kilku miesięcy'. odeszłam, czując jak łzy napływają mi do oczu. / dontforgot.
|
|
|
|