siedziałam nad powyrywanymi i potarganymi w drobny mak kartami z pamiętnika. przed wyrwaniem kartek zlustrowałam każdą z osobna. co chwilę po policzkach spływały łzy, nie bo nie wierzyłam, że byłam aż tak głupia nabierając się w każdą Twoją gierkę... że byłam w stanie zakochać się w kimś, kto nie ma uczuć... / weruśkowa.
|