 |
wercia___.moblo.pl
CZ.53.. i po chwili tyler był w mojej sypialni i chciał mnie pocałować lecz ja go odepchnęłam od siebie. nie widzisz że mi na tobie dalej zależy? spytał. nie umiem ci
|
|
 |
CZ.53.. i po chwili tyler był w mojej sypialni i chciał mnie pocałować, lecz ja go odepchnęłam od siebie. -nie widzisz, że mi na tobie dalej zależy? spytał. -nie umiem ci wybaczyć tej zdrady, rozumiesz? odpowiedziałam pytaniem. gdy wtedy w tym czasie przyszła katherine i chciała przytulić tylera, lecz on ją odepchnął. -spadaj katherine, rzekł tyler. -miłe powitanie, odrzekła i poszła do damona, na dół. -tyler, proszę cię, daj mi spokój, mam już chłopaka i do ciebie już nigdy nie wrócę! krzyknęłam i zaczęłam płakać. szybkim ruchem stefano pojawił się w moim pokoju. -dlaczego moja siostra płacze? co jej zrobiłeś? spytał. -nic jej nie zrobiłem, nadal ją kocham, powiedział tyler. -ale ona już nie chce mieć z tobą nic wspólnego, wynoś się stąd i nigdy tutaj nie wracaj! rzekł stefano do tylera. -zobaczymy, powiedział i po sekundzie jego już nie było. zadzwonił telefon, odebrałam go, dlatego, że to joe zadzwonił. -no cześć, mogę już wpaść? spytał. -no pewnie, powiedziałam i rozłączyłam się.
|
|
 |
CZ.52.. -bo byłam z nim w ciąży, to on mnie przemienił, to z nim spędziłam każdą noc i każdy dzień, a także chwilę, to on zawsze pierwszy był przy mnie, to on mnie najbardziej kochał, bądź kocha.. powiedziałam to, a wtedy łza zakręciła mi się w oku. -ja cię kocham mocniej, pamiętaj, odrzekł joe. -ja cię mocniej. ej, możemy już o nim nie mówić? spytałam. -dobrze, odpowiedział i przytulił mnie do siebie przed drzwiami mojego mieszkania. gdy wtedy damon nas usłyszał i otworzył drzwi i rzekł, siostro, ktoś do ciebie. -tyler, powiedziałam ze zdziwieniem. -to ja już pójdę, odrzekł joe. -jak chcesz to zostań, odpowiedziałam i pocałowałam go w usta. -nie, ja na prawdę już pójdę, później do ciebie zadzwonię, cześć kotek, rzekł. -hej, powiedziałam. -damon, wyproś tego wampira stąd, nie mam zamiaru z nim rozmawiać, odrzekłam i poszłam do siebie, na górę. -żegnam, powiedział damon do tylera. -pamiętaj, że ja jestem od ciebie silniejszy, rzekł tyler.
|
|
 |
CZ.51.. chodziło mi tutaj o brak czasu i obowiązkowe zajęcia pozalekcyjne, a także o to, że nie będziemy mieli czasu, aby pogadać nawet przez głupi telefon, bo będziemy ciągle zabiegani. kiedy wracałam z joe, zobaczyłam tylera, który zbliżał się do nas. -o widzę, że masz nowego chłopaka, też wampir czy kto inny? spytał. -weź się odwal, chodź joe, powiedziałam. -nie tak szybko, mała. ja cię dalej kocham i cię zdobędę, przecież wiesz, że nie chciałem cię zdradzić, odrzekł tyler. -po pierwsze nie jestem żadną zdobyczą, po drugie ja już nic nie wiem, a po trzecie za późno, żegnam. wtedy ja i joe poszliśmy do domu. -jeszcze będziesz moja, powiedział tyler, gdy tylko byliśmy za daleko, aby nikt z nas tego nie usłyszał. -kto to był? spytał joe. -mój były, wampir, odpowiedziałam. -widać, że jeszcze mu nie przeszło po rozstaniu się z tobą, powiedział. -masz rację, jeszcze mu nie przeszło, rzekłam. -a dlaczego mu, aż tak zależy, abyś znowu z nim była? spytał.
|
|
 |
jesteś dla mnie cholernie ważny! kiedy w końcu to zrozumiesz?
|
|
 |
nie zasługuję na ciebie, przepraszam.
|
|
 |
20;20 - wiem, że chcesz ze mną być.
|
|
 |
CZ.50.. -dobranoc, odpowiedział stefano. przez całą noc spaliśmy jak zabici, nic, ani nikt nas nie zdołał obudzić. dopiero, gdy budzik zaczął dzwonić, obudziliśmy się. na początku nie wstaliśmy. przytuliłam się do joe i wpatrywałam mu się głęboko w oczy. dopiero, gdy damon przyszedł do naszej sypialni, wstaliśmy i poszliśmy się ubierać. -znowu zaczynasz siostra? spytał stefano. -z czym? spytałam. -jest już po ósmej, a ty i joe jeszcze jesteście w domu, powiedział. -oj, za dziesięć minut idziemy, bo muszę jeszcze wyprostować włosy, odrzekłam. -oj, kotku, nie niszcz sobie włosów, tak też ładnie wyglądasz, rzekł joe. -kocham cię, powiedziałam i szybko poszłam wyprostować włosy. po pięciu minutach. -już, możemy iść, rzekłam. przyszłyśmy do szkoły na 3 lekcję, bo na dwie wcześniejsze nam się nie chciało. po szkole, z joe poszłam na spacer. gadaliśmy o tym, gdzie się wybierzemy po liceum i czy przez inne kierunki studiów, nie zniszczymy naszego związku.
|
|
 |
jeśli ci nadal na mnie zależy, to udowodnij to jednym, jedynym gestem - pocałunkiem.
|
|
|
|