|
welcomtowonderland.moblo.pl
napisałeś . napisałeś po kilku miesiącach . na komunikatorze wyświetliło mi się twoje imię . serce biło mi tak głośno że aż się zaśmiałam . miałam wrażenie że zar
|
|
|
napisałeś . napisałeś po kilku miesiącach . na komunikatorze wyświetliło mi się twoje imię .
serce biło mi tak głośno , że aż się zaśmiałam . miałam wrażenie , że zaraz ucieknie z klatki piersiowej . przebije ściany i poleci do ciebie .
|
|
|
lekcja języka polskiego . zobojętnienie . jak zawsze .
znów pogrążam się w sobie . zatapiam się . słyszę tylko swoje myśli .
nagle pani wypowiedziała zdanie , które mną wstrząsneło .
co by było gdybyśmy nie mieli płuc ? byśmy nie potrafili mówić .
dusilibyśmy się . znów zapadam w trans . wszystko krąży wokół tego zdania .
nie potraflibyśmy mówić . nie potrafilibyśmy mówić .
świat byłby cichy . żadnych wrzasków na ulubionym koncercie .
nasza miłość była by niema . żadnych czułych słów wypowiedzianych do ucha .
żadnych plotek , obgadywań . zero intryg .
człowiek jest sprytny . wymyśliłby coś co znów było by bronią niezniszczalną .
toksyczną . upakarzającą .
|
|
|
budzisz się rano, a w źrenicach resztki wczorajszego słońca. to tęsknota.. wiesz?
|
|
|
wszyscy rozmawiamy sami ze sobą . wtedy jesteśmy tą osobą , którą znamy tylko my sami .
patrząc w lustro widzę dziewczynę . wiem , że ona się boi . nie chce być kobietą , to wszystko ją przerasta .
chce być dziewczyną idealną . nastolatką spragnionej miłości , szalejącej z szampanem w ręku i dużymi ambicjami .
obserwuję ją uważnie . jej oczy mają przepiękną barwę , ale coś w nich jest nie tak .
są smutne . cholernie smutne . rudoogniste włosy tryskają energią . chcą być szrpane przez wiatr .
zajżałam w jej duszę . niesamowita . pełna pasji , ale smutna .
artystyczna dusza . wypuszcza dym z ust . odcisk szminki na papierosie dodaje jej uroku .
ona ma dość . chce się poddać . uciec w świat dzieciństwa , bo tylko tam świat wydaje się taki prosty .
|
|
|
znów mogę być wiatrem szepczącym ci do ucha !
|
|
|
zabrałeś mi słońce . schowałeś w kieszeń .
|
|
|
mówili na mnie 'hope' . byłam ich nadzieją . teraz nie mam jej ani ja , ani oni . nie powinna była mnie opuścić . nie zrobiłam nic złego . nie robiłam tego dla pieniędzy , ani przyjemności . staczałam się na dno . oni próbowali mi pomóc . nie pozwoliłam im . krzyczałam , że są beznadziejni . oni chcieli tylko dla mnie dobrze . teraz za późno na ich wyciągniętą rękę . stoczyłam się bezpowrotnie .
|
|
|
ta chwila przeminie . przeminie , tak jak inne szczęśliwe ,
zmarnowane , uszanowane , przepiękne chwile .
gdy byłam mała , kochałam podwórko . mama śmiała się , że wychowałam się na
ulicy . uwielbiałam wspinać się po drzewach , czułam się wtedy wielka , wielka
jak pan bóg . uwielbiałam grać w piłkę , nosiłam chłopięce ubrania . byłam liderem
w zabawach , konkursach i wyścigach . ta chwila przemineła tak brutalnie jak reszta
mojego życia . tęsknie za tym . tak cholernie tęsknię !
czuję się w jak w klatce . tyle spraw ważnych . tyle spraw niedokoczonych .
zacznę żyć od nowa . zniszczę swoją duszę . pochłonę nową . będe kochać , będe
cierpieć . przekuję klatkę , uwolnię siebie .
|
|
|
ja jestem stokrotką , a ty jesteś mleczem . kwitnę wszędzie . na łąkach , polach , lasach . kwitnę w ogródkach . wokół mnie biegają zwierzęta , zbierają mnie dzieci . wsadzają do kolorowych , glinianych wazoników . jestem piękna . mój zapach unosi się powietrzu . naćpałam się słońcem , wykąpałam się w porannej rosie . ty jesteś ładny tylko z wierzchu . uzależniasz . przyciągasz zewnętrznym pięknem , kolorem słońca . dotykam cię , czuję twój zapach . pragnę cię . poddaję się twojemu urokowi i zrywam oszusta . czuję , że mam lepkie dłonie . ta ciecz to twoje grzechy . wszystkie weszły we mnie . są we mnie , żyją we mnie . to koniec . więdnę . nie ma mnie . uschłam .
|
|
|
tańczę w metrze . ogarnia mnie uczucie pełni szczęścia . tak jakby ktoś wstrzyknął mi dawkę morfiny . nie czuję ulgi , czuję energię . chcę tańczyć , tańczyć ! obracam się w kółko , kręci mi się w głowie . czuję na sobie wzrok obcych ludzi , patrzą na mnie jak na idiotkę . krzyczą dziwka i odwracają się ode mnie . tak , krzyczę ! jestem chora ! jestem stuknięta ! jestem psychopatką ! zataczam się . zaczynam się śmiać . przeraźliwie śmiać . boję się , że umrę , boję się że mnie zabije ich wzrok . wychodzę z metra . słońce razi mnie po twarzy . biegnę , szybciej coraz szybciej . faceci gwiżdżą na mój widok . odwracam się i pokazuję im środkowy palec . deszcz rozmazuje mi czerwoną szminkę na ustach , czuję chłód . morfina wypływa z moich żył .
|
|
|
podsuwając na pocieszenie samej sobie gorącą czekoladę , żelki , lody waniliowe pod nos nic nie daje . potrafię być wredną suką , która staje przed lustrem w łazience pełnej pary i krzycząca sama do siebie , że nienawidzi takich jak ja !
|
|
|
miłość , miłość , miłość . uczucie na 6 z plusem !
|
|
|
|