|
znajomi i imprezy, to dla niektórych tylko szpan na fejsbóku. ludzie, ogarnijcie się, mnie to na prawdę jebie ile piw wypiliście, albo czy był jakiś był przypał z psiarnią. / wasteoftime1
|
|
|
Dowód Rzeczowy nr 2 zbliża się wielkimi krokami . taktaktak x3 / wasteoftime1
|
|
|
pisałam dziś z Twoją kuzynką, pytałam się jej o parę spraw. tak wiem, wiele razy mi skłamałaś, sama się zresztą domyśliłam. jednak nie umiem się na Ciebie gniewać, i mam wyjebane czy kłamiesz, czy nie. mogłaś nawet napisać że masz jednorożca, i chuj mnie to. nie obchodzi mnie czy jesteś lubiana, czy pijesz, palisz, kłamiesz. ważne jest dla mnie, że byłaś dla mnie wsparciem w każdej trudnej sytuacji, pomagałaś mi z niej wyjść, umiałaś podnieść mnie na duchu, że nie jestem sama, że wierzysz we mnie. byłaś moją pierwszą i jedyną prawdziwą przyjaciółką i zawsze będziesz: nawet teraz, kiedy złamałaś najważniejszą obietnice / wasteoftime1
|
|
|
jedno spotkanie tyle zmieniło. nigdy nigdzie nie pasowałam; ludzie mnie wkurzali, nie umiałam z nimi wytrzymać. przylepiony smajl do ryja, sztuczna uprzejmość. a potem poznałam Ciebie; tak wiem, raz się widziałyśmy, jednak zaczęłyśmy pisać. już półtora roku się znamy. inne miasta, inne województwo. byłaś dokładnie tym kim zawsze ja chciałam być ale nie miałam odwagi. dzienne parę set esemesów od Ciebie, opowiadania. zaczęłam żyć twoim życiem, obserwować na necie twoich znajomych, z którymi mnie czasem poznawałaś. wszystkich pokochałam, byli wspaniali. mimo to najbardziej lubiłam Ciebie. kiedy ktoś u ciebie nocował wyczuwałam to , zanim mi napisałaś, jak się z kimś pokłóciłaś, przeżywałam to gorzej niż Ty. moja nudna szara szkoła przestała mi przeszkadzać, nawet szczerze się uśmiechałam do moich jakże cudnych znajomych. nie piszemy już jakiś czas; to ci telefon zabrali, to brak czasu. boli. i to bardzo./ wasteoftime1
|
|
|
ni stąd, ni stamtąd skończyła się moja bezsenność. niedawno umiałam zarywać noce raz, dwa razy na tydzień, a jak spałam to około trzech godzin, za to w weekend wstawałam o 16, co dawało pełne dwanaście godzin snu. tak byłam już przystosowana, ale organizm po czasie przestał ogarniać. mimo, że nie mam nigdy podkrążonych oczu, to po powrocie ze szkoły pałam na łóżko i budzę się między 19 a 20. mam jakąś godzinę na zrobienie wszystkiego, bo po 21 oczy mi się niesamowicie lepią, nie daję rady. poprzedni rok cały wytrzymałam z tymi kilkoma godzinami snu, a w wakacje odespałam. możliwe , że zasypiam, bo nie motywacji, żeby wytrzymać do ran: ;nie czekam już na żadnego esemesa czy telefon. / wasteoftime1
|
|
|
znowu się starałam i znowu nie wyszło. nawet się nie ździwiłam zbytnio. przywykłam do tej monotonii / wasteoftime1
|
|
|
straciłam w Ciebie wiarę. byłaś moją przyjaciółką, chociaż znamy się ponad rok, tylko raz się widziałyśmy w realu. cóż, mieszkamy daleko to zrozumiałe. miesiąc temu wyjebałaś z pytaniem, czy wbijam do Ciebie na sylwestra. tak bardzo chciałam pojechać. a teraz? teraz to już obojętne: nie piszemy od trzech tygodni. nagle kompletnie mnie olałaś, bez powodu. nie odpisujesz, nie odbierasz, przestałam się łudzić, że znowu napiszesz mi esa o 3 nad ranem: "właśnie skończyłam gadać z kumplem na skejpie, znowu piszemy całą noc?
|
|
|
kiedy Cię widziałam ostatnio? miesiąc temu, dwa? straciłam rachubę. jedyne co pamiętam, z naszego ostatniego spotkania, to że długo patrzyłeś mi w oczy, z tym swoim niemiłym uśmieszkiem na jakże słodkim ryjku. na pożegnanie przytuliłeś mnie, mówiąc, że niedługo się spotkamy. znowu kłamałeś. / wasteoftime1
|
|
|
położyć się spać o 3 rano i wstać o 16 - mój ulubiony sposób na deszczowe weekendy / wasteoftime1
|
|
|
iść z wami przez miasto i śpiewać Grubsona . co z tego, że ludzie się patrzą, co z tego , że znajomi udają, że nas nie znają, co z tego, że nawet pani nam nie chce ulotek wręczyć, ważne żeby były wspomnienia./wasteoftime1
|
|
|
kiedyś myślałam, że Mezo to największe kalectwo rapu. teraz wiem , że się myliłam. moja "kochana" pani od sztuki, wymyśliła sobie , że dobierzemy się w grupy, w klasie, stworzymy własny beat i tekst. oczywiście, że większość osób słucha popu, i niektórzy nawet nie wiedzą co to rap, czy hip-hop, więc trzy czwarte klasy poszło do mnie czy będę z nimi w grupie i pomogę im (czytaj: zrobię za nich i wyjaśnię im wszystko) . jak myślę , jak niektóre osoby będą rozszarpywać moją kochaną muzykę na drobne, nieudane tracki, odechciewa mi się wszystkiego. / wasteoftime1
|
|
|
ona się fajnie tłumaczy na lekcjach. gada i ma wyjebane , gdy nauczyciel zwraca jej uwagę, pochyla głowę, przeprasza, on się odwraca i znowu gada / słowa mojej koleżanki o mnie :D
|
|
|
|