|
Pihu, wydawaj szybciej tą płytę. znam twoje tracki na pamięć, a tylko twoje teksty dają mi ulgę, pomagają wziąć się w garść. kwiaty zła z niejednej depresji mnie wyprowadziły. /wasteoftime1
|
|
|
znowu matka dostała wezwanie do szkoły. pierwsza uwaga w tym roku, chociaż miałam mieć ich więcej. na ładne oczka jakoś się wychodziło. "życie pierdol się", mam tego wszystkiego dosyć. kolejna kłótnia z przyjaciółką, opierdol w domu, zachowanie nieodpowiednie, i niezbyt imponująca średnia. wszystko się zawaliło w jednym momencie; w tym, w którym byłam pewna że wszystko się ułożyło ./wasteoftime1
|
|
|
boję się. znowu. już nie wiem co mam robić, która decyzja jest słuszna. cokolwiek zrobię kogoś zranię, znajomych, jeśli będę grzeczna i będę im ciągle odmawiać wyjść, matkę, która sama mnie wychowała, jeśli nie będę się jej słuchać. ale najgorsze jest to, że w obu wypadkach zranię siebie. nie umiem zrezygnować ani z przyjaźni ani z rodziny, a rozmowy nic nie dają. jestem w chuj rozdarta, a na podjęcie deyzji mam mało czasu ./wasteoftime1
|
|
|
27.12 koncert O.S.T.R'a ♥. matka ma do mnie wielki zaufanie. powiedziałam jej, że chcę iść na koncert, wrócę o 2 ; "spoko idź, tylko wiesz, zero picia itd.". jasne, 5 razy :D. kuurwa już się nie mogę doczekać! /wasteoftime1
|
|
|
dzisiejszy humor jest trudny do opisania. raz chodzę wkurwiona, wszystko wyzywam, potem siadam, zaczynam ryczeć, następnie wybucham śmiechem. tyle się ostatnio wydarzyło, tak mnie wszystko przytłacza. nie wiem co mam robić, jedne sprawy chcę naprawić, innych nie chcę popsuć. odnowienie starej znajomości bardo mnie wzmocniło, nie powiem. przyjaciółka z podstawówki, ostatni kontakt miałyśmy rok temu, teraz znowu napisałam. mogę jej o wszystkim napisać, całkowicie jej ufam . śliczna dresiara, która lubi się najebać :* / wasteoftme1
|
|
|
kopnę cię w pizdę tak mocno, że but zostanie w środku / słoń.
|
|
|
kolejna kłótnia, znowu łzy w oczach. nie wytrzymuję już tego wszystko. tym razem to nie ja przesadziłam, zresztą czy to ma jakiekolwiek znaczenie? jest mi źle, to się liczy. zajebiste zaczęcie weekedu, na którym mi tak zależało/ wasteoftime1
|
|
|
mogę zmienić szkołę, moje życie, wszystko. jednak ja wolę zostać i narzekać. pod tym względem jestem optymistką; wiem że jest chujowo, lecz wierzę że niedługo się to zmieni. w sumie mam dwie osoby, dla których jeszcze nie odeszłam, choć coraz częściej mam wrażenie, że one maja na mnie wyjebane. /watsteoftime1
|
|
|
siedziałam koło kumpeli z jednej strony, koło niskiej, baardzo grubej i brzydkiej dziewczyny z drugiej. przyszła koleżanka kumpeli, niby ją znałam, ale tylko na "cześć" byłyśmy. patrzy na mnie, wita się, i wyskakuje z tekstem:"jesteście siostrami?" nie przemyślałam tego, rzucając "wypierdalaj szmato". zmieszała się? bardziej popatrzyła na mnie jak na debila. "luźno, po prostu macie identyczne ryje: oczy, nos i w ogóle". zachciało mi się płakać, mówiła to na poważnie, już 3 osoba która się o to pyta. prawie się rozryczałam. zaczęłam się śmiać, kumpela też. potem kumpele na przerwach jak mnie widziały; "hej Ro... znaczy Ada". robiły to dla żartu, mimo to cholernie bolało. i znowu przylepiałam sztuczny smajl. mówiły, że według nich nie jestem podobna, jednak te ciągłe żarty... w domu nie wytrzymałam, po raz pierwszy od roku się rozryczałam. /wasteoftime1
|
|
|
zawsze byłam dosyć spokojna, nie obrażał nikogo. teraz się strasznie zmieniłam, na lepsze? zależy dla kogo. wyzywam wszystkich, zazwyczaj w żartach jednak czasami przesadzę. potrzebuję osoby, której mogę się wyżalić, powiedzieć prawdę, sprecyzować co mnie wyniszcza. mam 2 sprawy o których nigdy nikomu nie powiedziałam i nie mam zamiaru. jednak te mniej ważne sprawy, błahostki - tak o nich chcę opowiedzieć bliskiej osobie, usłyszeć radę, pocieszenie, żeby ktoś mnie przytulił. czy na prawdę tak wiele wymagam? /wasteoftime1
|
|
|
nie daję sobie rady. szkoła? jedno wielkie gówno, które mnie skutecznie wyniszcza. chodzę cała wkurwiona, a moje wypowiedzi brzmią tak "kurwa nie mam tej jebanej zgody na tą pokurwioną wycieczkę, kurwa no, a ty szmato co się kurwa cieszysz?" . tak, nazwałam moją przyjaciółkę szmatą! a myślałam, że niżej upaść się nie da. nie mam ochoty z nikim rozmawiać. no prawie, wszystkie osoby, którym mogłabym się wyżalić mają na mnie wyjebane, albo mieszkają daleko, więc muszę tu opisać cały ten syf./wasteotime1
|
|
|
nie żebym sama się cudownie ubierała, ale większość mojej szkoły to przegięcie. na przykład. typiara z mojej klasy, ma gust, nie powiem : sztruksowe, bardzo szerokie dzwony, mundurek jako koszulka, opaska z kokardką, i jakieś średniowieczne pierścienie. gdyby chociaż charakterem albo ryjem nadrabiała/ wasteoftime1
|
|
|
|