 |
|
uwielbiam wszystko roztrząsać, żyje przeszłością, nie obchodzi mnie co będzie, a co było. no, ale taka jestem, a Ty tego nie zmienisz , możesz po prostu mnie nie słuchać, jak ci to nie pasuje. może i to śmieszne, ale nadal pamiętam, kto i kiedy mnie pierwszy raz pomalował, pierwszego chłopaka, który dał mi swoją bluzę, pierwsze "3" w szkole, pierwszą galaretkę, pierwszą kłótnie z kuzynem. tak, wydarzyło się to lata temu, a ja nadal to wspominam. nie wiem, czy to dobrze, że nie umiem zapomnieć, jednak nikt nie da rady zmienić mojego rozkminiania i wspominania. / wasteoftime1
|
|
|
|
rap to coś więcej niż muzyka. można go śmiało porównać do magii; to on nas zmienia, nasz charakter, podejście do pewnych spraw. ustawia nasz styl życia, ubrania, znajomych. to właśnie on w trudnych chwila nas wspiera, pomaga, daje zajebistą motywację, uzależnia. / wasteoftime1
|
|
|
|
nie pamiętam dobrze tamtego roku, co się wtedy działo. wspomnienia są dosyć zamazane, dużo złego się wydarzyło, dobrego w mniejszej miarze. jednak byłam twarda, udawałam perfekcyjnie, że mam wyjebane. nie płakałam ponad pół roku. jednak parę miesięcy temu, zaczęłam wracać do siebie, miałam wszystkiego dosyć. nie pamiętam dokładnie co się stało, jakaś głupota. jednak skumulowane we mnie wszystkie złe rzeczy wybuchły. całą tą toksyczność, ten jad, który mnie coraz bardziej wyniszczał, w końcu udało mi się pozbyć. skończyłam z byciem twardą, nie dałam rady utrzymać łez. po takim długim czasie, przypomniałam sobie ich słonawy smak, i ulgę, kiedy się skończą / wasteoftime1
|
|
|
|
wiesz, co jest najgorsze? ten czas obojętności. urwanie swojego życia, zero kontaktów z nikim, kto jest dla nas ważny. jakby ktoś wyjął te dni z życiorysu, nie pamięta się z kim się zadawało, co robiło. ta jebana obojętność sama w sobie nie jest taka zła. najgorszy jest powrót do siebie, ta nieunikniona część dojrzewania, która zmienia nasze poglądy, towarzystwo, nas samych / wasteoftime1
|
|
|
|
chciałabym się cofnąć o dwa lata i wszystko naprawić . /wasteoftime1
|
|
|
|
pamiętam to co było kiedyś. rano nie mogłam wstać, jednak wtedy wyobrażałam sobie twarz moich miśków, i jak najszybciej wyskakiwałam z łóżka, aby jak najprędzej ich zobaczyć. ciepło, które czułam do ich nadal trwa. a tu? nie ma tego, kurwa nie ma! jestem jebnięta, zostawić wszystko co miałam kochałam, tak o, bez powodu. i teraz kurwa mam za swoje. jedyne co mogę napisać to dziękuję za najlepsze osiem lat mojego życia ;*. a i dziękuję mojej nowej szkole na najgorsze półtora roku, jakie miałam . /wasteoftime1
|
|
|
|
moi pierwsi znajomi myśleli o znajomych, jakby byli tylko tą częścią życia, która zapewnia rozrywkę. przyjaźń na krótki okres czasu, znudziła się, idę do kogoś następnego. ja natomiast zbyt łatwo się przywiązywałam. z czasem nauczyłam od nich się tej obojętności. trafiając na nowe towarzystwo, dosyć wrażliwe, nie powiem. teraz to ja ich ranię, tak jak kiedyś raniono mnie. nieee, to nie jest zemsta, zawiść czy coś w tym stylu. po prostu nie czuję do nich żadnego ciepła, są to są, nie to nie. lubię, nie lubię. wszyscy mnie wkurzają. i nic na to nie poradzę, nie umiem wytrzymać długo z nimi, to niezależne ode mnie ./ watseoftime1
|
|
|
|
po co do ciebie piszę, jeżeli przez to tylko cierpię? /wasteoftime1
|
|
|
|
wyobraź sobie, że zerwałaś po ośmiu miesiącach zwiąku z zajebistym chłopakiem, który był prawie ideałem, miły, nawet ładny, a troszczył się bardziej od rodziny. tak o, z nudów. potem jakiś kaprys, odeszłaś ze szkoły, trafiając na klasę, gdzie lubisz jedną, dwie osoby. zerwałaś kontakty ze swoją ekipą, twoimi najlepszymi przyjaciółmi. a teraz? teraz to wyobraź sobie jakbyś się czuła, czy dałabyś radę, co zrobiła... cierpiałabyś, prawda? to pomyśl, że ja jestem dokładnie w takiej sytuacji. /wasteoftime1
|
|
|
|
myślałam, że pozbyłam się już wrażliwości, przestałam żyć wspomnieniami, nie utrzymywałam kontaktów ze starymi znajomymi, teoretycznie odcięłam się od świata. zero wchodzenia na gg, fejsbooka, jednej osobie tylko odpisywałam na esemesy. jednak oni, a raczej wspomnienia z nimi nie znikły. były zakopane, i teraz wybuchły i mnie wyniszczają. zniszczyłam wszystko co miałam, teraz próbuję to naprawić. znowu piszę z nimi, za każdym razem mam łzy w oczach. często wspominamy. plany spotkań ciągle nie wypalają, a ja codziennie rzucam się na podłogę, walę w nią, płacze. nie daję rady, moja głupota jak zwykle zjebała wszystko /wasteoftime1
|
|
|
|
brzuch napierdala, bit w słuchawkach, ręce na klawiaturze, łzy w oczach. od ilu dni, tygodni tak codziennie siedzę? prawie nie wychodzę, nie mam na nic sił. syf / wasteoftime1
|
|
|
|
"co gdyby nie rap ? pieprzyć taki świat. bez sampli i wersów nic nie jest wart". / PIH NAJWSPANIALSZY ♥
|
|
|
|
Dodaj komentarz