nie pamiętam dobrze tamtego roku, co się wtedy działo. wspomnienia są dosyć zamazane, dużo złego się wydarzyło, dobrego w mniejszej miarze. jednak byłam twarda, udawałam perfekcyjnie, że mam wyjebane. nie płakałam ponad pół roku. jednak parę miesięcy temu, zaczęłam wracać do siebie, miałam wszystkiego dosyć. nie pamiętam dokładnie co się stało, jakaś głupota. jednak skumulowane we mnie wszystkie złe rzeczy wybuchły. całą tą toksyczność, ten jad, który mnie coraz bardziej wyniszczał, w końcu udało mi się pozbyć. skończyłam z byciem twardą, nie dałam rady utrzymać łez. po takim długim czasie, przypomniałam sobie ich słonawy smak, i ulgę, kiedy się skończą / wasteoftime1
|