kiedyś myślałam, że Mezo to największe kalectwo rapu. teraz wiem , że się myliłam. moja "kochana" pani od sztuki, wymyśliła sobie , że dobierzemy się w grupy, w klasie, stworzymy własny beat i tekst. oczywiście, że większość osób słucha popu, i niektórzy nawet nie wiedzą co to rap, czy hip-hop, więc trzy czwarte klasy poszło do mnie czy będę z nimi w grupie i pomogę im (czytaj: zrobię za nich i wyjaśnię im wszystko) . jak myślę , jak niektóre osoby będą rozszarpywać moją kochaną muzykę na drobne, nieudane tracki, odechciewa mi się wszystkiego. / wasteoftime1
|