straciłam w Ciebie wiarę. byłaś moją przyjaciółką, chociaż znamy się ponad rok, tylko raz się widziałyśmy w realu. cóż, mieszkamy daleko to zrozumiałe. miesiąc temu wyjebałaś z pytaniem, czy wbijam do Ciebie na sylwestra. tak bardzo chciałam pojechać. a teraz? teraz to już obojętne: nie piszemy od trzech tygodni. nagle kompletnie mnie olałaś, bez powodu. nie odpisujesz, nie odbierasz, przestałam się łudzić, że znowu napiszesz mi esa o 3 nad ranem: "właśnie skończyłam gadać z kumplem na skejpie, znowu piszemy całą noc?
|