|
wariatkaa011.moblo.pl
siedziała przed głupim monitorem wpatrując się w jego zdjęcie a myśl miała jedną kiedyś należał do mnie .
|
|
|
siedziała przed głupim monitorem wpatrując się w jego zdjęcie, a myśl miała jedną - "kiedyś należał do mnie" .
|
|
|
proszę . daj mi jeden dzień spędzony z Tobą . tylko jeden . będziemy się śmiać , całować i wariować . potem każde z nas pójdzie w swoją stronę . jeden dzień . czy to naprawdę tak dużo ?
|
|
|
bo nie potrzeba mi stu koleżków od melanżu, ale kilku prawdziwych ludzi bez fałszu. '
|
|
|
- Kubusiu, jak się pisze MIŁOŚĆ? - Prosiaczku, MIŁOŚĆ się nie pisze, MIŁOŚĆ się czuje. | jachcenajamaice
|
|
|
Czasem jest po prostu źle. I tyle bym Ci chciała wtedy powiedzieć, tak mocno przytulić, ukoić w Tobie mój strach którego przecież we mnie za dużo jak na przeciętnego człowieka.|| wariatka011
|
|
|
- tak, nadal cię kocham. to chciałeś usłyszeć?
|
|
|
Zależy mi na innych ludziach, tylko nie potrafię niekiedy ocenić kto przyjacielem, a kto wrogiem. Poza tym mam silne zaburzenia pamięci i nie pojmuję, dlaczego nagle inni przestają się do mnie odzywać.
|
|
|
` Kiedy mam problem, mam muzykę, pokój i komórkę, w sercu mam miłość, w kieszeni pustkę, w głowie burdel
|
|
|
-Chcesz w ryja !? -A Ty do ?!
|
|
|
a dziś o równej północy, wyjdę na balkon w swojej skąpej koszulce nocnej i krzyknę że dostałam tą pieprzoną drugą szansę na bycie szczęśliwym w Twoich ramionach, że wykorzystam ją najlepiej jak tylko będę umiała. potem wezmę ostatni łyk krwistego wina, które będzie mi towarzyszyć w wiosenną noc. delektując się nim rzucę pustą butelką o bladą ścianę i wrócę pod ciepły koc obmyślając plan na Twoją skromną osóbkę. /happylove
|
|
|
pamiętam tę noc jak żadną inną. skradałam się przez okno do swojego pokoju starając się nie narobić hałasu i aby przypadkiem nie zbudzić rodziców. z rozwalonym kolanem wdrapałam się na łóżko i odgarniając idealnie proste włosy uśmiechnęłam się na wspomnienie o dzisiejszym wieczorze. serce wariowało mi już od kilku dobrych godzin, żołądek był przewrócony przez stado bizonków, a kąciki ust co chwilę unosiły się ku górze. choć oczy mi się kleiły nie mogłam zasnąć. za duża dawka endorfin, przeżyć i jego warg. czułam się szczęśliwa, najszczęśliwsza. szkoda że mój wypchany trocinami przyjaciel do którego kurczowo się tuliłam nie szepnął mi do ucha skrawek tego co mnie czekało. tego ile jeszcze przez tego wysokiego bruneta miałam wycierpieć. /happylove
|
|
|
I wciąż ta cholerna pustka wewnątrz mnie . Poczucie, że kogos mi brak .
|
|
|
|