|
unanimous.moblo.pl
Nie umiem sobie z tym poradzić. po prostu nie potrafię zostawić tego wszystkiego za sobą. nie potrafię Cię zapomnieć kurwa ..
|
|
|
Nie umiem sobie z tym poradzić. po prostu nie potrafię zostawić tego wszystkiego za sobą. nie potrafię Cię zapomnieć, kurwa ..
|
|
|
mogę mówić o tym, jak bardzo Cię nienawidzę, ile mam pretensji i jak bardzo się zawiodłam, ale to już wiesz. nie rozumiem czemu zakorzeniasz się w myślach, skoro od dawna nie mam pretekstów byś przechodził przez umysł. wszystko jest w porządku, mam nową hierarchię, w której mało ludzi, dużo książek. to chyba średnio ludzkie, ale dbam o swój egoizm, dbam o siebie jak o nikogo innego, chyba za dużo pamiętam, bym mogła uśmiechać się do tłumu. całkiem to miłe wiedzieć, że nic nie czuję, bo zwyczajnie mi się nie chcę, chociaż to tak mało poetyckie.
|
|
|
Jestem z Nim szczęśliwa, więc nie pytaj bezczelnie czy możesz wiedzieć, co u mnie słychać .
|
|
|
zaniedbuję pamięć, więc zapominanie w Twoim wydaniu będzie równie bardzo na miejscu. osadzam Cię w ramach mojej beznamiętności i mówię, że wszystko w porządku, chociaż owa ironia nie z tej sposobności.
|
|
|
przyjdź do Niego w rozciągniętych dresach, z trzęsącymi się rękoma , i rozmazanym tuszem na policzku.
jeśi kocha Cię na prawdę - nie zapyta o wygląd, tylko o to dlaczego Twoje oczy są tak smutne i tak zapłakane .
|
|
|
w porę doceniam. na pewno dużo wybaczam, na pewno to nie ma brzmieć romantycznie, pewnie nie chce, wiecie. po prostu bywają momenty, gdy jestem potulna co wynika z melancholii w umyśle i to zwykły przejaw spostrzeżenia rzeczy ważnych. nie sądzę, że powinno to umykać, bo mówię wtedy istotne słowa, zawsze. nie zapominaj ile zapomniałam, nie musimy nic wyjaśniać, nie pamiętam. chyba dużo ważniejsze, że uleciało mi tyle z pamięci, chyba to uczciwe. a, tylko nie zapomnij o zaufaniu z kiedyś, wiesz jak to jest, czy tam było.
|
|
|
-Może odstawimy komputer i spotkamy się w realu? -W realu? -A nie chcesz? -Chcę, ale u nas w mieście nie ma realu. Może być biedronka?
|
|
|
nie wiem jak mówić, nie wiem jak dać do zrozumienia, że jeśli nie docenisz, nie zadbasz, nie będę tak bliska. znasz mnie, są ludzie ważni, ale nie bez przyczyny.
|
|
|
Jest dróga w nocy , dławiąc się łzami wciąż myślę o Tobie. Męcząca bezsenność nie pozwala mi uciec do krainy 'idealnej. Nie pozwala po prostu zamknąć oczu i śnić. Patrząc w niebo, odpalam ostatniego papierosa. Dłonie drżą mi od nadmiaru nikotyny i kofeiny. I znowu dochodzę do wniosku, że za dużo 'Mnie w tym naszym 'My. A ty nawet nie zdajesz sobie sprawy, że oddałabym miliony za Twój uśmiech. Moje serce znów walczy z rozumem. A ja mam ochotę po prostu pierdolnąć uczuciami w ścianę, powiesić je albo chociaż zrzucić z ostatniego piętra
|
|
|
nieważne jak się czuję, ważne, że cokolwiek się we mnie uspokaja. nie, nie opanowałam wszystkiego, nie zawładnę sobą w tym stuleciu, ale wiesz, troszczę się o niepamięć. bardzo dobrze wiem, że takie odczuwanie sprzed lat źle się kończy, dla mnie zawsze tak samo.
|
|
|
Znów nie mogła zasnąć, jakoś wzięło ją na wspomnienia. Leżała i gapiąc się w sufit wspominała te najpiękniejsze chwile z Nim spędzone. Po kilku minutach zdecydowała, że musi się ogarnąć, nie warto znów sobie tego wszystkiego przypominać, przecież tak cholernie ją zranił . -'A teraz mała pomyśl ile razy zrobił Cię w chuja i jak perfidnie potrafił kłamać Ci w oczy'. -hm. nie potrafię.
|
|
|
A gdyby tak namalować świat kolorami, schować pomiędzy słowami, tak tylko pomiędzy nami za oceanami fraz, upić marzeniami, zgubić czas tańcząc ze wskazówkami śmiać mu się w twarz i pragnieniami sięgnąć gwiazd i dotknąć nieba nie bać się i zabić strach, topić w blasku spojrzenia na przeznaczenia piasku już nigdy nie wracać tu idąc po omacku, po pamiętniku świata snu a gdyby tak namalować tam zeszyt w kratki i farbą wolności pokryć istnienia kartki wspomnienia klatki zamalować tęczą, schowaną w pudełko, okrytą w codzienność wypuścić na zewnątrz ją patrzeć jak kapie na papier, jak gęsto pokrywa atrament tam zostać na wieczność, odzyskać nadzieję przykro mi... ten świat nie istnieje...
|
|
|
|