|
twojeoczymoimoknemnaswiat.moblo.pl
Przeszkadzasz mi w codzienności i wprawiasz w zakłopotanie. Budzisz bicie serca i wznawiasz oddychanie.
|
|
|
Przeszkadzasz mi w codzienności i wprawiasz w zakłopotanie.
Budzisz bicie serca i wznawiasz oddychanie.
|
|
|
Zastój...
Natłok myśli powoduje wytrzeszcz oczu
na bieg egzystencji.
Zawieszeni, rozciągnięci
w czasie jednej sekundy
przemierzamy życie,
omijając poszczególne ślady
własnych błędów.
Potykamy się o bliskich
z przeszłości, teraźniejszości,
mając nadzieję że Los wie co czyni.
Przyspieszamy kroku,
docierając do początku...
|
|
|
Przypomnij... Przypomnij mi, abym pamiętała o chwilach, gdy razem spędzaliśmy czas. Przypomnij mi, bym czasem spojrzała za siebie. Zanuciła "twoją" piosenkę, zwolniła i zawróciła. Pomóż mi stać się taką, jaką mógłbyś pokochać. Zmień mnie, nie pozwól zapomnieć o przeszłości. Często myślę o tobie, inaczej niż kiedyś. Wyobrażam sobie nas, których świat nie chciał. Przypomnij mi, abym nigdy nie przestała kochać.
|
|
|
I uciec tam , gdzie rozum przestanie o Tobie myśleć, serce przestanie Cię potrzebować a ciało przestanie Cię pragnąć.
|
|
|
Buduję mur... Przestaję Cię widzieć.
Niedługo zapomnę, jak masz na imię.
|
|
|
Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że to co zdarzyło się z nim nie było nawet po części tak ważne, jak to co zdarzyło się przez niego. To miała być tylko przygoda, a ja brnęłam w nią coraz bardziej i nie potrafiłam zawrócić...i tu był mój błąd, myśląc o tym teraz, wiem, że to były tylko kradzione godziny i kilka chwil wyrwanych rzeczywistości, które nigdy już się nie powtórzą...
|
|
|
Patrzyłam z Nim w gwiazdy ten jeden, jedyny raz. Teraz nie mam odwagi spojrzeć w niebo. Boję się zniszczyć obraz gwiazd z tamtego wieczoru. Gwiazd, które wtedy wydawały się być na wyciągnięcie ręki.
|
|
|
Mężczyzna, który był tak blisko, ale jednak daleko.
Mężczyzna, który spojrzeniem wywoływał u mnie uśmiech.
Mężczyzna, który pojawiał się i znikał.
Mężczyzna, którego łapałam na chwile i zaraz mi uciekał.
Mężczyzna, który bez pytania wyważył drzwi do mojego świata i zburzył w nim cały ład.
Mężczyzna ze skomplikowanej konstrukcji, który odmienił mi życie.
|
|
|
Nie można było na to nic poradzić. Ten facet miał system nawigacji z GPS-em, który fatalnie wskazywał drogę i bez względu na to, jaki kierunek obrał, zawsze prowadził tylko do jednego miejsca...do miejsca, którym było jej serce.
|
|
|
To uczucie, tak małe i nic nie znaczące jak tylko to możliwe, a które tak boli w miejscach o których nawet nie wiedziałam, że mam we wnętrzu. I nie ważne jak bardzo zawalam się zajęciami czy ile kieliszków szampana wypije z przyjaciółmi. Wciąż kładę się do łóżka spoglądając na każdy szczegół i zastanawiam się co zrobiłam źle albo jak mogłam się tak pomylić. I jak do cholery w tych przelotnych chwilach mogłam czuć się taka szczęśliwa? Nie potrafię przekonać siebie do wielu rzeczy, a po wszystkim, nie ważne jak długo to trwało, po prostu wyjeżdżam. I mam nadzieję, że pomoże mi to wrócić do życia. Że ten mały kawałek mojej duszy i te inne mętne rzeczy też wrócą. Wszystko sprowadza mnie już tylko do wiary.
|
|
|
Odkryłam kiedyś jedyny w swoim rodzaju, bardzo trudno dostępny i niesamowicie intrygujący narkotyk.. Gdy po raz pierwszy znalazłam się w Jego towarzystwie zrozumiałam w jaki sposób działa i jak bardzo uzależnia.. z każdą minutą chciałam Go więcej i więcej, ale zawsze dostawałam tylko podstawową dawkę. To mi wystarczało.. do momentu, w którym zrozumiałam, że mój cały świat kręci się wokół Niego. I wtedy zaczęłam szukać jakiegokolwiek sposobu, żeby przestać Go po prostu chcieć i nic. Nic nie mogłam zrobić...ale to było kiedyś. Po wielu próbach i długich poszukiwaniach, odkryłam wspaniałą klinikę i niezawodną terapię odwykową jaką jest Jego milczenie i obojętność...
|
|
|
Przeszywające spojrzenie i zniewalający uśmiech, zapisane trwale w jej pamięci fotograficznej. Zapach, który podąża za nią jak cień i smak ust, który stał się tatuażem.
Pozostałości, które sprawiają, że On wciąż jest blisko...
|
|
|
|