|
trwamwnicosci.moblo.pl
najlepszy
|
|
|
i niby dalej się znamy, ale to już nie to. nie spoglądasz na mnie cały czas. nie rozmawiamy już godzinami. nie piszemy. nie spotykamy się. możesz mi nie wierzyć, ale zrobię wszystko, by to się zmieniło. by było tak, jak dawniej. jak wtedy, gdy byliśmy razem.
|
|
|
siedziała na ławce w parku. na ich ławce. wspomnienia same wracały. ich pierwszy pocałunek, każde 'kocham cię' . wszystkie wspólne chwile. on, taki idealny, miał już inną. nie przychodził już z nią tu. po kilku minutach zobaczyła go. samego. bez niej. podszedł, usiadł obok niej. chwile pomilczeli. odezwał się: - co tam u ciebie? - zmieszała się. nie wiedziała, co mu odpowiedzieć. zdołała wymamrotać tylko ciche: - tęsknie. - łzy same poleciały z jej oczu, a on tylko na to czekał. przytulił ją i powiedział : - nigdy więcej ci tego nie zrobię. nie dam ci tak cierpieć. kocham cię, słyszysz? kocham! - spojrzał w jej zalane łzami oczy - tylko daj mi drugą szanse. nie chce więcej. - uśmiechnęła się. przytuliła się do niego jeszcze mocniej i zasnęła.
|
|
|
może kiedyś mi wybaczysz. może w końcu zrozumiesz, ile dla mnie znaczysz.
|
|
|
i chodź mam milion powodów, żeby uciec, nie zrobie tego. nie dam ci tej pieprzonej satysfakcji.
|
|
|
chcę umrzeć ze świadomością, że tobie też zależy.
|
|
|
a dziś znów, niby przypadkiem, poszłam do naszego miejsca. chciałam zobaczyć, czy przyprowadzasz tam jakąś dziewczyne. siedziałeś sam. podeszłam do ciebie, przytuliłam się i szepnęłam : - jak dobrze znowu cię widzieć.
|
|
|
stanęła przed lustrem. on leżał na łóżku. zaczęła przeglądać się w nim z niesmakiem. - boże. jak ja wyglądam. - szepnęła. on, jak zwykle, usłyszał. - co ty gadasz? przecież jest dobrze. - ty zawsze tak mówisz. - położyła się obrażona obok niego. przytulił ją, pocałował w czoło i szepnął : - dla mnie zawsze będziesz najpiękniejszą dziewczyną na świecie.
|
|
|
|