siedziała na ławce w parku. na ich ławce. wspomnienia same wracały. ich pierwszy pocałunek, każde 'kocham cię' . wszystkie wspólne chwile. on, taki idealny, miał już inną. nie przychodził już z nią tu. po kilku minutach zobaczyła go. samego. bez niej. podszedł, usiadł obok niej. chwile pomilczeli. odezwał się: - co tam u ciebie? - zmieszała się. nie wiedziała, co mu odpowiedzieć. zdołała wymamrotać tylko ciche: - tęsknie. - łzy same poleciały z jej oczu, a on tylko na to czekał. przytulił ją i powiedział : - nigdy więcej ci tego nie zrobię. nie dam ci tak cierpieć. kocham cię, słyszysz? kocham! - spojrzał w jej zalane łzami oczy - tylko daj mi drugą szanse. nie chce więcej. - uśmiechnęła się. przytuliła się do niego jeszcze mocniej i zasnęła.
|