|
toiletpaper.moblo.pl
masz Go dość. masz po uszy Jego krzyków pretensji marudzenia przy byle okazji czepiania się o każdy detal chorej zazdrości. doskonale zdajesz sobie sprawę że typ nis
|
|
|
|
masz Go dość. masz po uszy Jego krzyków, pretensji, marudzenia przy byle okazji, czepiania się o każdy detal, chorej zazdrości. doskonale zdajesz sobie sprawę, że typ niszczy Cię od środka, zatruwa możliwie każdą chwilę, ogranicza Cię, blokuje dostęp do marzeń. ale nie zostawisz Go, bo kochasz i mimo wszystko wiesz, że On czuje to samo.
|
|
|
|
i jestem pewna, tego, że wrócisz. kiedy już poukładam w głowie chociażby troszeczkę ten rozpierdol, wrócisz i swoim pierwszym słowem, sprawisz, że po raz kolejny nie wytrzymam z utrzymaniem dystansu do Ciebie. boję się tego, cholernie się boję. ||shoocky
|
|
|
|
a pamiętasz wieczór, w którym oświadczyłeś mi, że jeśli nawet kiedyś zakochasz się w kimś, nigdy nie będziesz Jej kochał, równie mocno, tak, jak kochasz mnie? ja pamiętam i zastanawiam się nad znaczeniem tych słów, nad moim uśmiechem i nad Twoim zasypywaniem mnie tysiącami esów. tak, nie przesadzam, dokładnie tysiącami. bo przecież potrafiłeś iść do całodobowego, po doładowanie, kiedy skończyły Ci się esy do mnie. mocno chciałabym, żebyś odwrócił tamte słowa. żeby nie było tej kwestii, kiedy powiedziałeś "nawet jeśli się zakocham" owszem, możesz zakochiwać się każdego dnia coraz mocniej, z podwojoną siłą, ale rób to we mnie. świadomość, że teraz Ciebie ma Ona, jest przepełniona pustką, jaką nie wypełnię nigdy, niczym i w żaden sposób. ||shoocky
|
|
|
|
i jest mi tak cholernie źle, bez Ciebie wiesz? chciałabym wręcz wykrzyczeć, jak bardzo Cię kocham, ale nie usłyszysz. chciałabym z przeogromnym uczuciem przytulić się do Ciebie i wiedzieć, że jestem, mieć tą pieprzoną świadomość, ale nie ma Cię. chciałabym zrobić cokolwiek, ale odpuściłeś. Ciebie już nie ma, zarówno jak i mnie, przez Twoje odejście. ||shoocky
|
|
|
|
tu nawet nie chodzi już o mnie. o to, że cierpię, o to, że cały dzień, wraz z bezsenną nocą myślę o Tobie. o tym jak się czujesz, jak się trzymasz i czy jest w porządku. boję się, że któregoś dnia, Twój kumpel po raz kolejny napiszę, że walczysz o życie w tym cholernym szpitalu. pragnę mieć Cię przy sobie, żeby mieć tą pewność, że nic Ci nie grozi, i dać tą świadomość, że przebrniemy przez ten nadmiar problemów. razem, bo osobno jak już nie raz dowiedzieliśmy, że jest do dupy. ||shoocky
|
|
|
|
bardzo prawdopodobne, że jutrzejszego dnia, potrąci mnie samochód na pasach. bardziej prawdopodobne jednak, że ktoś po raz kolejny wbije mi nóż w plecy, uśmiechając się ze satysfakcją. ale najbardziej prawdopodobne, że kiedyś nie wytrzymam. i tak, będzie to wina Jego, tego który każdego dnia niszczy mnie psychicznie i zostawia kolejne rany. będzie winą ludzi, którzy z nienawiści do mojej osoby, za wszelką cenę chcą mi dopiec. będzie to również Jego wina, bo jak to stwierdził, odszedł "dla mojego dobra", zupełnie nie zdając sobie sprawy, że niszczy mnie tym. ale jedyną osobą, którą najbardziej będę obwiniała za swoją śmierć - będę ja. bo to właśnie ja, pozwalam na takie traktowanie. i to ja nie potrafię powiedzieć temu definitywne i nieodwołalne - nie. ||shoocky
|
|
|
|
nawet słowa nie opiszą tego w jakim jestem teraz stanie..
|
|
|
|
tak szybko stałam się obojętna dla ludzi, którzy uważali mnie za 'ważną. tak szybko.
|
|
|
Zajebiste uczucie kiedy nawet twoja przyjaciółka ma cię w dupie . Która może zwierzyć ci się ze wszystkiego i ty jej wysłuchasz potem doradzisz ,ale gdy ty wspomnisz o swoich problemach sercowych gdy wspomnisz o tym który złamał ci serce słyszysz tylko 'weź wyjdź' . Wielkie pozdro dla takich ludzi ./usiak
|
|
|
Jestem ciekawa jakbyś zareagował na wieść dowiadując się od mojej kumpeli że jestem w szpitalu i że lekarz daje mi 2 miesiące życia . Ciekawa jestem co byś zrobił . Czy odwiedził byś mnie w szpitalu . Czy napisał sms-em że ci bardzo przykro i że współczujesz , a może wpadł byś na sale krzycząc że mnie kochasz , żebym nie odchodziła i ze łzami w oczach pocałował . I uwierz jakbym usłyszała takie słowa z twoich ust umierając byłabym najszczęśliwszą dziewczyną na całym świecie . Bo umierałabym ze świadomością tego że mnie kochasz a na dodatek w twoich ramionach ./usiak
|
|
|
Dziś znów poszłam do szkoły udawać że wszystko w porządku , udawać że jest zajebiście , że wcale mnie nie ranisz swym zachowaniem . Tak i może wychodzi mi to wspaniale ale już nie mam siły wstawać każdego ranka ze świadomością że muszę chodzić z przyklejonym uśmiechem po szkole i udawać po raz kolejny że jest zajebiście . Niekiedy po prostu mam ochotę podejść do kumpla przytulić się i wypłakać . Może bylo by i lepiej a może i nie . Tego nie wiem , i raczej się nie przekonam bo wolę cierpieć sama po cichu tak żeby nikt nie widział./usiak
|
|
|
|