|
sosicksosad.moblo.pl
Wielbię Cię uwielbiam za ten wpis.
|
|
|
Zachowałeś się jak miś gryzli, rozszarpując moje serce, na szczątki. Tylko Ty jesteś bardziej zdolny, bo zrobiłeś to słowami..
|
|
|
Niby dotknięcie wargami, a tyle znaczy.
|
|
|
- przepraszam, że mnie nie było, kiedy mnie potrzebowałaś
- ćśś, nic nie mów, ważne, że wróciłeś. - odpowiedziała skradając mu pocałunek.
|
|
|
Całokształt Twojej rocznej pracy jest wręcz nie do opisania. W ciągu roku rozpierdoliłeś mi serce 3 razy, dwa razy skleiłeś, za trzecim razem miałeś dość żmudnej pracy i zostawiłeś mnie samą, dałeś klej, igłę i nitkę, jakby mi się serce rozpadało, zostawiłeś mi tabletki przeciwbólowe, żeby mniej bolało, a obok postawiłeś alkohol, bym zapomniała. Nie zdążyłam Ci podziękować za wszystko, za cierpienie, za miliony łez, ale możesz być dumny, bez Ciebie nie udało mi się naprawić serca, a tabletki i alkohol bardzo mi się przydały. Dziękuję Skarbie.
|
|
|
- nie chcę Cię tracić..
- ale ja już dawno tracę czas z Tobą, przykro mi.
|
|
|
- słyszałaś kawał o Jeżu i mrówkach ? - nie. - to idź posłuchaj. : D
|
|
|
Panie Boże, proszę, błagam, daj mi siłę, żebym już nigdy nie była tak naiwna, żebym zaufała tylko właściwej osobie, i żeby już nigdy więcej do mojego serca nie wpierdolił się taki skurwiel, który mi je rozpierdoli, bo Panie Boże, to boli, to bardzo boli, a ja chciałabym mieć siłę, od Ciebie, żebym mogła na drugi raz powiedzieć takiemu stanowcze "nie" i być szczęśliwą, bez smutków, płaczu, złamanego serca. Chce być normalną dziewczyną, która cieszy się każdym dniem i dziękuje Tobie za ten, i następny, i za jeszcze następny. Proszę.
|
|
|
czułam jak z każdym Twoim słowem, moje serce rozkruszało się, po maluteńkim kawałeczku, czułam jak każdy kawałek serca, ranił jak szkło, moją klatkę piersiową.Jak krwawiłam od środka, jak krew czekała tylko bym pozwoliła wydostać się jej z rąk, czułam jak prosiła mnie bym zrobiła tą ranę żyletką na ręku. czułam to, czułam jej błaganie o wydostanie się z mojego beznadziejnego ciała.
|
|
|
- czy ja Cię kiedyś nie widziałem ? - nie sądzę, takiego skurwiela poznałabym od razu i zapamiętała na długo.
|
|
|
Szczęśliwie zakochana, pełna radości, wiecznie uśmiechnięta. Tak opisywał ją każdy. Jednak ona czuła się inaczej, nie była szczęśliwie zakochana. Czuła, że coś jest nie tak. Któregoś dnia spotkała się z tym jedynym. Jednak to, co od niego usłyszała, nie było tym, co chciała słyszeć. Zerwał z nią, tak po prostu ją rzucił, bo nagle przestał ją kochać. Bolało, cholernie bolało. Coś zakłuło ją w klatce piersiowej i upadła na ziemię. Chłopak zadzwonił po pogotowie. Stan dziewczyny w szpitalu był krytyczny. Najbliżsi byli przy niej, czuwali i powoli słuchali, jak serce dziewczyny bije słabiej, coraz wolniej, stawała się coraz słabsza, w końcu respirator zaczął nadwać ciągły dźwięk, który dudnił w uszach każdego. Serce stanęło już na zawsze. Mimo reanimacji, było uparte, nie chciało ponownie ruszyć. Lekarze poddali się. Pełna rozpaczy matka zaczęła błagać, by dali jej szansę, jednak było za późno. Jej życie skończyło się, serce nie chciało znów wpuszczać do siebie kolejnego skurwiela.
|
|
|
Czujesz mnie przy sobie? Tak kochanie, teraz już nie musisz się obawiać, będę przy Tobie, zostanę, już na zawsze. Obiecuję.
|
|
|
|