głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika sosicksosad

letni wieczór  czekała na niego tam  gdzie zazwyczaj się spotykali. miał zjawić się za kilka minut. poczuła ciepły oddech na swojej szyi  później czułe pocałunki dążące do jej ust. kiedy do nich doszedł  ujrzała jego twarz  nie zdążyła nic powiedzieć  złapał ją za ręce  przyciągnął do siebie i przytulił tak mocno jak tylko potrafił.

ansomia dodano: wczoraj o 01:08

letni wieczór, czekała na niego tam, gdzie zazwyczaj się spotykali. miał zjawić się za kilka minut. poczuła ciepły oddech na swojej szyi, później czułe pocałunki dążące do jej ust. kiedy do nich doszedł, ujrzała jego twarz, nie zdążyła nic powiedzieć, złapał ją za ręce, przyciągnął do siebie i przytulił tak mocno jak tylko potrafił.

wytłumacz mi kim jesteś. spójrz na siebie. kim się stałeś? co zrobiłeś z osobą  na której niewyobrażalnie mi zależało? chyba umarła. zginęła. nie przetrwała próby czasu. zamordowałeś go. zamordowałeś mężczyznę  którego kochałam. tak  kochałam. jak mogłeś to zniszczyć? wytłumacz mi  kurwa błagam  bo nie potrafię tego zrozumieć.

ansomia dodano: wczoraj o 01:04

wytłumacz mi kim jesteś. spójrz na siebie. kim się stałeś? co zrobiłeś z osobą, na której niewyobrażalnie mi zależało? chyba umarła. zginęła. nie przetrwała próby czasu. zamordowałeś go. zamordowałeś mężczyznę, którego kochałam. tak, kochałam. jak mogłeś to zniszczyć? wytłumacz mi, kurwa błagam, bo nie potrafię tego zrozumieć.

tyle dla mnie znaczysz. tak wiele potrafiłabym dla ciebie poświecić. skoczyłabym za tobą w ogień  a później wyszłabym z niego bez szwanku  trzymając cię za rękę. pojechałabym za tobą tysiące kilometrów stąd  nie wiedząc nawet w którą stronę poszedłeś. mogłabym się zmienić  aż tak  że nikt oprócz ciebie by mnie nie poznał. byłabym przy tobie o każdej porze dnia i nocy. byłabym na każde zawołanie. a to wszystko gdybyś wykonał ten jeden mały krok  wypowiadając słowa    będziesz ze mną?

ansomia dodano: wczoraj o 01:02

tyle dla mnie znaczysz. tak wiele potrafiłabym dla ciebie poświecić. skoczyłabym za tobą w ogień, a później wyszłabym z niego bez szwanku, trzymając cię za rękę. pojechałabym za tobą tysiące kilometrów stąd, nie wiedząc nawet w którą stronę poszedłeś. mogłabym się zmienić, aż tak, że nikt oprócz ciebie by mnie nie poznał. byłabym przy tobie o każdej porze dnia i nocy. byłabym na każde zawołanie. a to wszystko gdybyś wykonał ten jeden mały krok, wypowiadając słowa - "będziesz ze mną?"

życie z dnia nadzień potrafi się kolosalnie zmienić. nawyki odchodzą w zapomnienie. zawsze po przebudzeniu pierwsze co robiłam  to przeczytanie tych prymitywnych  a jak niezwykłe wiele dających  wiadomości od ciebie. teraz telefon służy mi do podświetlenia  kiedy w nocy  w ciemności szukam zapalniczki tylko po to  aby móc usiąść na rogu łóżka i odpalić papierosa w nadziei  że uspokoi on moje serce  które wszelkimi siłami stara się wyjść na zewnątrz niczym dziecko tuż przed porodem. nie rozumiem celu tego  że byłeś. przecież wspomnienia bolą  jak żadna inna krzywda  szczególnie fizyczna. skurwysyńsko bolą. w szczególności te najpiękniejsze. wszyscy marzą o wehikule czasu. każdy oddałby wszystko  żeby go mieć. a ja oddałabym wszystko  żeby się go pozbyć. każdej z nocy.

ansomia dodano: wczoraj o 00:55

życie z dnia nadzień potrafi się kolosalnie zmienić. nawyki odchodzą w zapomnienie. zawsze po przebudzeniu pierwsze co robiłam, to przeczytanie tych prymitywnych, a jak niezwykłe wiele dających, wiadomości od ciebie. teraz telefon służy mi do podświetlenia, kiedy w nocy, w ciemności szukam zapalniczki tylko po to, aby móc usiąść na rogu łóżka i odpalić papierosa w nadziei, że uspokoi on moje serce, które wszelkimi siłami stara się wyjść na zewnątrz niczym dziecko tuż przed porodem. nie rozumiem celu tego, że byłeś. przecież wspomnienia bolą, jak żadna inna krzywda, szczególnie fizyczna. skurwysyńsko bolą. w szczególności te najpiękniejsze. wszyscy marzą o wehikule czasu. każdy oddałby wszystko, żeby go mieć. a ja oddałabym wszystko, żeby się go pozbyć. każdej z nocy.

uśmiecham się  bo wiem  że pojawiłeś się PO COŚ  że nic nie zdarza się przez przypadek.

ansomia dodano: wczoraj o 00:51

uśmiecham się, bo wiem, że pojawiłeś się PO COŚ, że nic nie zdarza się przez przypadek.

gdybyś wiedział co dzieje się ze mną  co noc. gdybyś zdawał sobie sprawę z tego jak leżę w mroku bliska agonii  złudnie czekając na zdawkową wiadomość. gdybyś widział jak kolejne łzy  zostawiają przezroczyste smugi na moim policzku  a niemy krzyk rozdziera moje wnętrze na pół. gdybyś czuł  to co dzieje się w moim sercu w tamtych chwilach. gdybyś miał świadomość tego  jak moje myśli uporczywie krążą wokół twojej osoby  nie dając złapać nawet chwili mentalnego oddechu. gdybym ci to wszystko powiedziała   wróciłbyś. może z litości  może z żalu i współczucia w stosunku do mnie  ale wróciłbyś.

ansomia dodano: przedwczoraj o 04:55

gdybyś wiedział co dzieje się ze mną, co noc. gdybyś zdawał sobie sprawę z tego jak leżę w mroku bliska agonii, złudnie czekając na zdawkową wiadomość. gdybyś widział jak kolejne łzy, zostawiają przezroczyste smugi na moim policzku, a niemy krzyk rozdziera moje wnętrze na pół. gdybyś czuł, to co dzieje się w moim sercu w tamtych chwilach. gdybyś miał świadomość tego, jak moje myśli uporczywie krążą wokół twojej osoby, nie dając złapać nawet chwili mentalnego oddechu. gdybym ci to wszystko powiedziała - wróciłbyś. może z litości, może z żalu i współczucia w stosunku do mnie, ale wróciłbyś.

  powiesz mi co czujesz gdy go widzisz? czy to miłość?   nie wiem czy miłością można nazwać zamieranie gdy widzisz kawałek jego twarzy w pędzącym tłumie bo wydaje ci się  że jest już wystarczająco blisko? czy miłością można nazwać nasłuchiwanie jego kroków  chociaż wiesz  że to niemal niemożliwe by akurat przechodził? czy miłością można nazwać przypadkowe przechodzenie jak najbliżej niego  żeby chociaż zobaczyć jego uśmiech  przymknięte powieki albo usłyszeć jego śmiech unoszący się ponad tłum? czy miłością można nazwać drżenie na całym ciele gdy on się do ciebie zwróci? czy miłością można nazwać śmiech ekscytacji gdy się do ciebie uśmiechnie  pośród tych szczęśliwych ludzi  którzy wręcz nie dostrzegają uśmiechów ukochanych osób? ja właśnie tym żyję. jest to moja nadzieja na przetrwanie każdego dnia. czy miłością można nazwać modlenie się wieczorem  aby mi się przyśnił? i czy miłością można nazwać mimowolnie spływające łzy po policzkach gdy okazuje się  że był to tylko sen?   można.

ansomia dodano: przedwczoraj o 04:49

- powiesz mi co czujesz gdy go widzisz? czy to miłość? - nie wiem czy miłością można nazwać zamieranie gdy widzisz kawałek jego twarzy w pędzącym tłumie bo wydaje ci się, że jest już wystarczająco blisko? czy miłością można nazwać nasłuchiwanie jego kroków, chociaż wiesz, że to niemal niemożliwe by akurat przechodził? czy miłością można nazwać przypadkowe przechodzenie jak najbliżej niego, żeby chociaż zobaczyć jego uśmiech, przymknięte powieki albo usłyszeć jego śmiech unoszący się ponad tłum? czy miłością można nazwać drżenie na całym ciele gdy on się do ciebie zwróci? czy miłością można nazwać śmiech ekscytacji gdy się do ciebie uśmiechnie, pośród tych szczęśliwych ludzi, którzy wręcz nie dostrzegają uśmiechów ukochanych osób? ja właśnie tym żyję. jest to moja nadzieja na przetrwanie każdego dnia. czy miłością można nazwać modlenie się wieczorem, aby mi się przyśnił? i czy miłością można nazwać mimowolnie spływające łzy po policzkach gdy okazuje się, że był to tylko sen? - można.

jedna z pułapek dzieciństwa polega na tym  że nie trzeba rozumieć  by czuć. kiedy rozum zdolny jest pojąć  co się wydarzyło  rany w sercu są już zbyt głębokie.

ansomia dodano: przedwczoraj o 04:39

jedna z pułapek dzieciństwa polega na tym, że nie trzeba rozumieć, by czuć. kiedy rozum zdolny jest pojąć, co się wydarzyło, rany w sercu są już zbyt głębokie.

zostań moim nowym dobrem. czymś  co w każdej chwili poprawi mi humor. istotą  która przytuli mnie najczulej jak potrafi i sprawi  że będę mogła zmienić świat. proszę.

ansomia dodano: przedwczoraj o 04:38

zostań moim nowym dobrem. czymś, co w każdej chwili poprawi mi humor. istotą, która przytuli mnie najczulej jak potrafi i sprawi, że będę mogła zmienić świat. proszę.

wiem  że to moja wina. to wszystko istniało tylko w mojej głowie. obraz jego   innego jego. w moim świecie był miły  czuły i troskliwy. potrafił dać mi to poczucie bezpieczeństwa  którego tak bardzo pragnęłam. nie potrafiłam sobie wyobrazić  że może być inaczej  że coś może pójść nie tak. ale poszło. wszystko się zawaliło  a mój ideał zginął jak niedopałka pod butem. zwykłym  białym butem.

ansomia dodano: przedwczoraj o 04:37

wiem, że to moja wina. to wszystko istniało tylko w mojej głowie. obraz jego - innego jego. w moim świecie był miły, czuły i troskliwy. potrafił dać mi to poczucie bezpieczeństwa, którego tak bardzo pragnęłam. nie potrafiłam sobie wyobrazić, że może być inaczej, że coś może pójść nie tak. ale poszło. wszystko się zawaliło, a mój ideał zginął jak niedopałka pod butem. zwykłym, białym butem.

pamiętając  że ma zapomnieć kochała dalej. kochała i wiedziała  że zanim wymaże z pamięci te wszystkie wspólne chwile  trzymanie się za ręce  to kocham wypowiadane raz po raz  aby podkreślić moc więzi  upłynie sporo czasu. nie chciała  aby upłynął. chciała pamiętać  że on jest  że zaraz przyjdzie... mocno przytuli i znów nazwie swoim kochaniem. on już nie wróci. zakopał wielką miłość. ale ona nigdy nie powie  że był... bo chce pamiętać  że jest.

ansomia dodano: 1 tydzień temu

pamiętając, że ma zapomnieć kochała dalej. kochała i wiedziała, że zanim wymaże z pamięci te wszystkie wspólne chwile, trzymanie się za ręce, to kocham wypowiadane raz po raz, aby podkreślić moc więzi, upłynie sporo czasu. nie chciała, aby upłynął. chciała pamiętać, że on jest, że zaraz przyjdzie... mocno przytuli i znów nazwie swoim kochaniem. on już nie wróci. zakopał wielką miłość. ale ona nigdy nie powie, że był... bo chce pamiętać, że jest.

opadają ci ręce  oczy momentalnie zalewają się łzami. masz ochotę odejść z tego świata. nawet płatki z mlekiem tracą swój smak  a koleżanki denerwują jak nigdy. mam rację? to oznaki nieszczęśliwej miłości  mała.

ansomia dodano: 1 tydzień temu

opadają ci ręce, oczy momentalnie zalewają się łzami. masz ochotę odejść z tego świata. nawet płatki z mlekiem tracą swój smak, a koleżanki denerwują jak nigdy. mam rację? to oznaki nieszczęśliwej miłości, mała.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć