|
sosicksosad.moblo.pl
Nigdy nie miałam okazji zapytać Ciebie czemu właściwie mnie pokochałeś zbyt szybko przestałeś i odszedłeś nie dałeś mi tej cholernej szansy.
|
|
|
Nigdy nie miałam okazji zapytać Ciebie, czemu właściwie mnie pokochałeś, zbyt szybko przestałeś i odszedłeś, nie dałeś mi tej cholernej szansy.
|
|
|
Następnym razem łaskawie poinformuj mnie, jak będziesz chciał mi złamać serce, chociaż ubezpieczę się w nieograniczone ilości leków przeciwbólowych i i załatwię dobry alkohol na popitkę.
|
|
|
Wiesz co? Współczuję swojemu sercu, musi znosić Ciebie, Twoje wszystkie zazdrości, obrażania się, Twoje kłamstwa, przykrości, to jaki jesteś, musi Ciebie trzymać w sobie, choć tak je niszczysz, tak rozpierdalasz, i choć bardzo bym chciała Cię stamtąd wyrzucić, już na zawsze, to nie mogę, moje serce wciąż ma nadzieję, że masz w kieszeni klej i posklejasz wszystkie kawałeczki w jedną całość, i zaczniesz je szanować, jak swoje, serce nigdy się nie poddaje, nie, jak kocha.
|
|
|
Czujesz mnie jeszcze przy sobie, masz wrażenie, że jestem gdzieś obok, czujesz mój zapach, smak moich ust, czujesz mój oddech na swojej szyi, masz wrażenie, że zaraz wejdę do Twojego pokoju i przytulę Cię na dzień dobry ? Kochanie, Ty mnie nadal kochasz.
|
|
|
schowam swoje serce, gdzieś głęboko, gdzieś daleko, tam gdzie już nikt go nie znajdzie, gdzie będzie bezpieczne i już nigdy nie pozwolę, żeby zamieszkał w nim taki wandal, który potraktuje je jak biednego, małego orzeszka, którego w sekundzie można zniszczyć i rozłamać na miliony kawałeczków.
|
|
|
Masz bardzo pojemne serce, chłopcze.
|
|
|
Brutalnie podcięła sobie żyły i patrzyła jak brunatna krew powoli sączy się z rany. Uwielbiała to. Zazwyczaj potem brała igłę i czerwoną nitkę, i na żywca zaszywała sobie rozcięcia. Nie zwracała uwagi na ból, bo sprawiało jej to przyjemność. Była masochistką. Zadawała sobie ból, żeby na chwilę zapomnieć. O Tobie. Okaleczała całą siebie, by wymazać z pamięci nawet najmniejsze wspomnienie związane z Tobą. Wiele ran na zewnątrz, a jeszcze więcej w środku. Taki był bilans jej miłości do Ciebie. Zbyt tragiczny, zbyt bolesny. Miłość miała ją uratować od smutku, a tymczasem zabijała ją i chamsko niszczyła.
|
|
|
Czy istnieje lekarz, który potrafi zszyć pęknięte na kawałki serce, potrafi powstrzymać krwawienie i ból, jaki wywołuje pękniecie, czy byłby w stanie wymazać mi z mózgu wszystkie wspomnienia związane z Tobą, czy mógłby znaleźć mi Twoją kopię, żebym mogła znów na nowo zapełnić serce?
|
|
|
'gdzie Ty byłaś dziewczyno całe moje życie?' powiedziałeś mi, kiedy mnie pierwszy raz zobaczyłeś. 'słuchaj chłopie, na takie tanie teksty to możesz zarywać puste lale, ale nie mnie, a jak już pytasz, to próbowałam ochronić serce, żeby nie wjebał się tam taki skurwiel, który później by mi to serce rozjebał doszczętnie, i znów bym musiała je sklejać, wiesz kurwa jakie to pracochłonne?' odpowiedziałam i wiesz, miałam wyjebane na Ciebie skarbie.
|
|
|
|