|
soryalenie.moblo.pl
Kiedy przyszedł czas umierać to nie byłam razem z Tobą ... nadal widzę Cię w mych snach ale już się tego nie boję się ... Kiedy wstaje nowy dzień nadal myślę wcią
|
|
|
"Kiedy przyszedł czas umierać, to nie byłam razem z Tobą [...] nadal widzę Cię w mych snach, ale już się tego nie boję się [...] Kiedy wstaje nowy dzień, nadal myślę wciąż o Tobie, po głowie chodzą myśli, wciąż pamiętam tamten pogrzeb [...] Mój ojciec, a Twój syn nad Twym grobem nadal płacze, ja też teraz płaczę, bo Cię kocham nadal Dziadek." / PCN
|
|
|
Skończ w końcu doszukiwać się problemów. Przestań się bać. Zacznij mówić. Mów o tym co czujesz. Bez wstydu. Bez martwienia się o to co sobie pomyśli. Milcząc kopiesz sobie większy dołek. Bądź taką jaką byłaś pare miesięcy temu. Wolną, beztroską, z marzeniami i podniesioną głową. Jeśli coś ma runąć to runie i tak. Nie zmienisz tego co zapisane. Skończ szukać u siebie wad, winy za to co się stało dotychczas. Przecież jest cudownie. Nie zepsuj tego. Żyj! / calmgirl
|
|
|
mówisz że dalej kochasz, przepraszasz, błagasz żebym ci wybaczyła, zapewniasz mnie że nigdy więcej mnie już nie skrzywdzisz, tak.? nie wierze ci, nie wierze w ani jedno twoje nędzne, puste słowo. nie jestem już tą naiwną zabaweczką co kiedyś, więc nie waż się ponownie rozpierdalać mi życia, bo dopiero niedawno udało mi się je posklejać po twoim odejściu . udało mi się wyjść z dna do którego TY tak beztrosko mnie wkopałeś. to bolało, wręcz rozpierdalało moje serce. / poprostubadz
|
|
|
nie zapomniałam .. nie przestałam kochać .. nie przestałam tęsknić i myśleć o tobie . i tylko jakoś dziwnie mi gdy widząc cię daleko gdzieś nadal czuję te motylki w brzuszku i łzy cisnące się do oczu . kocham cię wciąż .. tak bardzo mi ciebie brakuje .. nauczyłam się już udawać przed innymi, że nic do ciebie nie czuję . lecz w środku nic się nie zmieniło bo nadal jesteś najważniejszą osobą w moim życiu .
|
|
|
CZ 2 U tej spowiedzi dowiedziałam się również dlaczego tak często kłócę się z innymi. "Miłuj bliźniego swego, jak siebie samego". Jeżeli nie umiesz pokochać siebie, jeśli nie jesteś sprawiedliwy dla samego siebie nigdy nie będziesz dla innych. Po tym co napisałam, większość może pomyśleć, że jestem nie wiem jak pobożna. Wierze w Boga, tak, ale nie chodzę do kościoła, nie modlę się codziennie. Staram się być dobrym człowiekiem. Nic więcej nic mniej.
|
|
|
CZ 1 Spowiedź. Wiele z Was pomyśli, że to coś śmiesznego, coś głupiego. Ja nie chodzę często do spowiedzi, byłam wczoraj. Wcześniej? Pół roku temu, na pogrzebie mojego Dziadka[*]. Wczoraj miałam ostatni dzień rekolekcji, nie poszłam do księdza od nas tylko do tego który prowadził nasze rekolekcje. To On uświadomił mi, że nie umiem pokochać samej siebie, ale jak mam to zrobić, kiedy ukochana osoba twierdzi że cały czas tylko marudzę, jestem ciężka, męczę dupę, czy przypierdalam się. Nie czuję się w żaden sposób doceniona, w żaden. już od jakiegoś czasu nie byłam tak naprawdę szczęśliwa. Pierwszego dnia, w środę ksiądz dał nam "zadanie domowe". Mieliśmy stanąć przed lustrem, spojrzeć sobie głęboko w oczy i szczerze powiedzieć "Dziękuje Boże, że stworzyłeś mnie tak cudownie". Nie umiałam tego powiedzieć, owszem powiedziałam, jednak nie to. Powiedziałam "Dziękuje Boże, że stworzyłeś mnie tak głupią i naiwną".
|
|
|
Kocham Go, kocham bardzo mocno, jednak coś jest nie tak, coś się psuje, coś się kończy. Nie kłócimy się, nie. Ale nie jest tak jak kiedyś. Coś się skończyło, wiem to, On chyba zresztą też. Boję się, że jest zainteresowany kimś innym, jakąś inną dziewczyną, np swoją byłą, która jest lepsza ode mnie. Ładniejsza, starsza, dojrzalsza i nigdy o nic się nie czepia. Kurcze, mam świadomość, że już niedługo może zakończyć się nasza znajomość. Boję się tego, jednak już chyba oboje zaczęliśmy męczyć się sobą nawzajem, nie chcę Go stracić jednak wiem że ten dzień się zbliża, jest już coraz bliżej, boję się, że nie dam sobie rady bez Niego. Nawet nie umiem z Nim porozmawiać o moich obawach, o wiem że zaraz będziemy się kłócić, bo znowu sobie coś "wkręcam". Chciałabym wiedzieć co z Nami będzie. Czy będziemy "MY" czy osobno "JA" osobno "ON" ..
|
|
|
Przez długi czas myślałam, że mam naprawdę chujowo w domu, że moi rodzice są tacy a nie inni. Dziś już wiem, że mam naprawdę wspaniałych rodziców, pomimo tego, że bardzo często mnie denerwują i prawie nigdy się ze sobą nie zgadzamy, wiem że chcą dla mnie jak i mojego rodzeństwa dobrze. Pomimo tego, że nie podoba mi się ich podejście do życia i do mnie, pomimo tego, że zawsze jest COŚ, że często słyszę "nie możesz", "nie wolno ci" , wiem że robią to z miłości, chcą mnie chronić, tą swoja najmłodszą starszą córkę. Dziękuje Wam za to w jaki sposób mnie wychowaliście i przepraszam za wszystko co robiłam źle. KOCHAM WAS!
|
|
|
Dziadku już pół roku jak nie ma tu Ciebie z nami. W dalszym ciągu łudzę się, że jeszcze za życia Cie zobaczę, tęsknie, strasznie mocno tęsknie, tak jak moje rodzeństwo, moi rodzice i Twoja żona. Kurcze dlaczego musiałeś odejść, bez Ciebie to już nic nie jest tak samo, nikt nic nie chowa w kuchni,nikt nikomu nie dokucza. Niedługo moja osiemnastka, tak bardzo chciałam abyś na niej był, miałam świadomość, że raczej Ciebie już z nami nie będzie, ale jednak prosiłam w duchu Boga, abyś był. Byłeś jedyną osobą w rodzinie w której miałam oparcie, która potrafiła krzyknąć jak robiłam coś źle, ale również dawała oparcie, nakierowywałeś mnie na tą dobrą drogę. Za co bardzo Ci dziękuje, byłeś, jesteś i już na zawsze będziesz, tym najlepszym najukochańszym Dziadkiem, w przyszłości się spotkamy, nie ważne dalszej czy bliższej, ale już nie mogę się doczekać. Kocham Cię i tęsknie [*]
|
|
|
Chyba dotarło do mnie dziś, że nigdy nie będziesz całkowicie mój. Zawsze będzie milion innych spraw, zazwyczaj ważniejszych, niż moja mała miłość. Znajdziesz jakiś powód, by uciekać z odpowiedziami na trudne pytania, a także, żeby wymigać się od spotkania. Powinnam się już przyzwyczaić. Decydując się na związek z Tobą, zdecydowałam się też na masę rozczarowań- to całkiem proste, szkoda tylko, że radzenie sobie z tym jest znacznie trudniejsze / canie
|
|
|
Czemu zawsze brniemy w coś co wiemy że i tak sie nie uda ? czemu chcemy tego więcej wiedząc że za jakiś czas wszystko sie rozsypie i pozostanie jedynie ból ? no kurwa czemu jesteśmy tak głupi że brniemy w to gówno znając konsekwencje? / rozjebiemysystemkociee
|
|
|
|