|
sniezkaaaa.moblo.pl
:D
|
|
|
kurwa znowu mamy łączone z nimi- pomyślała. On się jakoś z tego cieszył. Usiadł obok niej. Nie reagowała na niego. Po chwili jego ręka powędrowała na jej biodra, przecież byli w szkole! Po chwili zaczął ja łaskotać. Ona zaczęła się śmiać, on zadowolony powiedział.-Wreszcie się uśmiechnęłaś.
|
|
|
Była wkurzona, bardzo wkurzona. Jej przyjaciel ciągle przy niej był. Miała zbyt dużo siły. ON jej chłopak zdradził ją i ona to widziała. Wzięła jakąś książkę i rzuciła nią o ścianę chciała rzucić szklanką jednak przyjaciel nie mógł jej na po pozwolić, złapał ją za nadgarstki i przystawił do ściany zabrał jej szklankę. Ona go odepchnęła. - Daj mi fajkę- powiedziała.
-Nie- odpowiedział stanowczo- Chodź idziemy!
- Gdzie? Ja nigdzie nie idę.
- To cię wyniosę.
|
|
|
Godzina 6 rano. Śpię w moim wygodnym łóżku. Słysze że dzwoni mój telefon.
- Taa, Czy ty kurwa wiesz która jest godzina?
- Wiem 6 rano. Mogłabyś otworzyć balkon?
-Po co?
- Bo jest zimno.
Wstałam Poszłam otworzyć ten balkon a on tam stoi!
-Co tu robisz?
-Przyszedłem się z Tobą przywitać.
- Ale ja jeszcze śpię powiedziałam i pchnęłam go na łóżko.- położyłam się obok. I zaraz usnęłam, przytulona do niego a on był tylko jej przyjacielem.
|
|
|
Siedziała sama na ławce, przyjaciółki miały inną lekcje. On usiadł obok niej, uśmiechnęła się.
- Kurde boje się!
-Czego?
- A nie wiem. Byłam ciekawa jak zareagujesz.
- Obrażam się.
- No weź nie masz o co.
- I tak cię ko...lubię
|
|
|
Usiadła na ławce w parku, z kieszeni wyciągnęła paczkę papierosów. Dlaczego paliła? Podrostu ktoś kiedyś poczęstował, później dawali jej kuzyni. Miała dość! Wstała wiedziała ze nie może upaść musi się podnieść! Przecież w przyszłym tygodniu zawodu musisz trenować pomyślała. Szła do domu, i zobaczyła jego. Przecież wyjechał do Londynu miał już nie wrócić. Był jej najlepszym przyjacielem.
- Hej Maleńka!!!
- Hej.Przecież...- zaczęłam mówić ale przytulił mnie do siebie.
- Niespodzianka.
|
|
|
- I tak przegrają. Idę zapalić.
- Spadaj ty niewierzący.... JEST!!!!!! Pedale wygrali!!
|
|
|
-Anka!
- Co się tak drzesz ? Przecież słyszę...
- co wczoraj robiłaś? Byłyśmy u ciebie a ciebie nie ma.
- No, byłam z nim się przejść...
- Widzisz mówiłam ci!
- A może jakieś szczegóły?
- Yyy...poszliśmy na plac zabaw i no pocałowaliśmy się !
|
|
|
- 17 pała.
- kurwa!- dzwonek
Wyszła na przerwę i usiadła na ławce, włożyła głowę w ręce. Po chwili usłyszała
- Co się stało że taka smutna jesteś?
- Mam kolejną pałę z Niemca, i dość tego języka.
- Nie przejmuj się. Będzie dobrze.- powiedział i przytulił ją, od razu poprawił jej się humor.
|
|
|
Siedziała na ławce, myślała... o nim. Nie mogła zapomnieć, smaku jego ust, zapachy perfum, tego jak ją obejmował. Ale nic chciała go znać, po tym co usłyszała. Nie odzywała się do niego od 2 tygodni, właśnie 2 tygodnie temu dowiedziała się że ją zdradza, że całował inną. Przecież nigdy nie wierzyła w plotki ale to jakoś tak ja przekonało. Nagle poczuła czyjąś rękę na ramieniu.
- Puść mnie- wypaliła
- Zaraz najpierw musimy pogadać. Dlaczego id 2 tygodni się do mnie nie odzywasz?
- Głupio się pytasz. Myślałeś że się nie dowiem?
- O czym się dowiesz? Możesz mi wyjaśnić o co w tym wszystkim kurwa chodzi ?
- To ty powinieneś mi wyjaśnić dlaczego się z nią całowałaś?
- Z kim się całowałem? Przecież mam ciebie.
- No z Gośką...
- Z jaką kurwa Gośką? Przecież ja bym na tą dziwką nawet nie popatrzył...
- Słyszałam że się z nią całowałeś. Przepraszam, nie powinnam wierzyć w tą plotkę.
|
|
|
Mieli łączoną lekcje wf, po tym co jej zrobił nie chciała go już znać, ale on ją wybrał do swojej drużyny. Dlaczego? Bał się że gdy będzie na przeciwko coś mu zrobi a rękę miała mocną nie zraziła by ją kara 2 minut, weszła by na boisko i robiła to samo. po chwili coś wyrwało ją z zamyśleń.
- Idziesz na lewe czy pół lewe.- zapytał ją
- Na pół lewe- odpowiedziała bez entuzjazmu.
Wygrali!
Na następnej lekcji.Grali znowu w ręczną ale tym razem była w przeciwnej drużynie, nie bała się niczego. Oni zaczęli po chwili ON wpadł na nią i leżeli na sobie. Ona poczuła jego mocne perfumy, poczuła jego bliskość a on bez zastanowienia wypalił
- chce jeszcze raz!
|
|
|
|