|
smerfetkaxdd.moblo.pl
Wdowa Zbyt dobra 2
|
|
|
ZANIM ZNÓW GO POPROSISZ, ZANIM POKAŻESZ SŁABOŚĆ PAMIĘTAJ ZE JUTRO BĘDZIE TAK SAMO/Wdowa
|
|
|
ZANIM ZNÓW GO ZAPYTASZ ZANIM ZNÓW UKLĘKNIESZ PAMIĘTAJ BY CIERPIEĆ Z WDZIĘKIEM DAMY WIELKIEJ. NIE JESTEŚ DLA NIEGO ZBYT DOBRA TO NIE JESTEŚ PO PROSTU DLA NIEGO/Wdowa
|
|
|
Jak on mógł nie zauważyć ze skarb odkrył! Znalazł róże wśród pokrzyw/Wdowa
|
|
|
dziś mówisz jest podły,ale myślisz o nim, i jedyne czego masz za mało to silnej woli./Wdowa
|
|
|
dałaś swoja miłość a dostałaś nauczkę, dostałaś to puste słowo tysiąc historii. Pamiętaj, że kocham, nie kocham zapomnij,/Wdowa
|
|
|
i znów milczą usta i rozmowę przekładasz, bo powiedział ze nie lubi zdania"trzeba porozmawiać"./Wdowa
|
|
|
Powiedz kiedy ostatnio on wykazał inicjatywę, gdy miał trudny wybór miedzy tobą a piwem./Wdowa
|
|
|
bo nie jesteś dla niego zbyt dobra, żeby, został z tobą w domu kiedy dzwonią koledzy, i nie jesteś dla niego zbyt dobra bynajmniej, by otworzył swój umysł a nie tylko sypialnie, i nie jest dla niego zbyt dobra owszem, by wcale się nie napić i do domu Cię odwieźć, i nie jesteś dla niego zbyt dobra, niezbyt, by stanął za tobą gdy świat jest przeciw nie jesteś zbyt dobra nie jesteś wystarczająca może to zły moment a może zły zodiak, jak co dnia zadajesz sobie pytanie na dobranoc czyja to jest wina i czego masz za mało./Wdowa
|
|
|
sama przyznaj ze już za późno by coś naprawić, z miłości w nienawiść płakałaś tyle razy,/Wdowa
|
|
|
cd...nie mogła na siebie patrzeć w lustrze, ubrała się, wzięła do ręki koszulkę, którą miała na sobie w poniedziałek, pachniała nim, przytuliła ją do twarzy i poczuła jego perfumy, poczuła jego obecność, łzy zaczęły jej kapać po twarzy, zwinęła koszulkę i wrzuciła ją do pralki...chciała zapomnieć, ale nie mogła...wróciła do swojego pokoju ze szklanką gorącej herbaty i popijając ją wpatrywała się w błękitne niebo, popłakiwała, ale przede wszystkim myślała, o życiu...o nim...o sobie.....myślała...
|
|
|
jej życie straciło sens, doszła do tego wniosku gdy obudziła się rano i zdała sobie sprawę, że została sama, czuła w sercu ogromną pustkę, której nikt nie umiał wypełnić. Długo leżała wpatrując się we wschodzące słońce, które powoli oświetlało jej smutną twarz. Wzięła do ręki gazetę, którą miała zamiar przeczytać już wczoraj, otworzyła na przypadkowej stronie, na której tematem był: przemoc w rodzinie...zaczęła czytać, lecz szybko przekręciła stronę, ponieważ czuła się jakby czytała o osbie, jak siada psychika, powstają nałogi...następna strona, 'chłopak mnie rzucił'...'k*rwa jakaś paranoja' krzyknęła... leżała jeszcze długo przyglądając się nadgarstkom, które zdobiły stare już blizny, jak i nowe świeże rany. Godzina 13...nadal sama w domu, wstała, zjadła tylko małą kanapkę, chociaż wcale nie miała ochoty jeść, nie jadła nic wczoraj i dziś też nie miała takiego zamiaru, zdała sobie sprawę, że na nic nie ma już ochoty, bardzo schudła, jej twarz zrobiła się jakoś dziwnie poważna..
|
|
|
|