|
siedemnastolatka.moblo.pl
życie trzeba czymś wypełnić choćby to był w ocenie innych nonsens i absurd .
|
|
|
życie trzeba czymś wypełnić, choćby to był w ocenie innych nonsens i absurd .
|
|
|
ostatni drink , ostatnia kufel , kolejny flirt .. `
|
|
|
"Nie martw się, już niedługo wrócę, żebyś się za bardzo nie stęskniła. Zaopiekuj się moim sercem - zostawiłem je przy tobie" - Stephanie Meyer "Zmierzch"
|
|
|
Myliłam się, myślałam że zdołam się usmiechac i potakiwac i będzie dobrze. Miałam plan, chciałam się zmienic, stworzyc nowego człowieka, bez przeszłości, bez bólu, kogoś żywego. Ale to niełatwe, złe rzeczy się za nami ciągną, osaczają. I nie uciekniesz chodzbyś nie wiem jak chciał. Mogę tylko przygotowac się na dobro i zaprosic kiedy przyjdzie, bo jest mi potrzebne, mnie.
|
|
|
Tak czy siak, nic z tego wszystkiego nie wynikło. Nawet kiedy popatrzyłam prosto w oczy chłopakowi, który dla mnie był w tym miejscu bezkonkurencyjnie najładniejszy a on przyjrzał mi się w zamyśleniu, które można było wziąc za zainteresowanie, nie poczułam nic szczególnego. Nic prócz tej samej przemożnej chęci, by znalezc jakiś sposób na ukojenie mojego bólu. Z czasem zaczełam zauważac zupełnie nie to, co powinnam: rzeczy kojarzące mi się z nim. Ten miał włosy takiego samego koloru. Ten miał oczy prawie tak samo błękitne... Dałam za wygraną, gdbym wierzyła że tylko dlatego, iż byłam dostatecznie zdesperowana, że niby znajdę kogoś kto ukoi ból, że jakimś cudem udało mi się wybrac i odpowiedni czas, i miejsce. Coś było ze mną nie tak. A może po prostu moje życie było jednym wielkim okrutnym żartem i nie było ucieczki przed jego puentą?
|
|
|
Zrobiłam wszystko, co było w mojej mocy. Próbowałam się z tym pogodzic i nie myślec, przynajmniej tego wieczoru, o niczym, nad czym nie miałam kontroli.
|
|
|
Wszystko, co mogło pójśc źle, poszło źle. Albo przynajmniej dało o sobie znac.
|
|
|
Nie rozmyślasz czasami o tym, o ile prostrze byłoby Twoje życie, gdybyś się we mnie nie zakochał?
|
|
|
Z pozoru niby nic się nie zmieniło. Ale czy kiedykolwiek wierzyłam, że zniknie na dobre? Jego pojawienie się potwierdziło tylko moje dawne przypuszczenia. Nie miałam powodu od nowa wpadac w panike.
|
|
|
Nadarzyła się idealna okazja do omówienia wydarzeń kilku ostatnich dni i miesięcy, do wyciągniecia odpowiedzi na wszystkie nurtujące mnie pytania.Tylko czy naprawdę chciałam poznac te odpowiedzi? Po raz drugi ugryzłam się w język.
|
|
|
Może jednak istaniały na świecie gorsze rzeczy od zniewolenia? Może najgorszą rzeczą na świecie było czuc się tak, jak ja teraz?
|
|
|
Wiedziałam, że już za późno. Wiedziałam, że nie czuje do mnie nic. Wiedziałam, to na pewno, bo nie czułam, żeby cokolwiek go przy mnie jeszcze trzymało. Nie widziałam żadnego powodu, dla którego miałby przy mnie jeszcze byc. Bezsensowna potrzeba przebywanie jak najblżej siebie - znikła. A może raczej - zmienił się. Bo czułam teraz coś skrajnie przeciwnego.
|
|
|
|