|
sickoftheworld.moblo.pl
rano przykleja uśmiech na twarz. a tak naprawdę nosi w sobie tyle frustracji i rozgoryczenia. i kiedy ktoś pyta z czego tak się cieszy to ma ochotę zajebać głową w ścia
|
|
|
rano przykleja uśmiech na twarz. a tak naprawdę nosi w sobie tyle frustracji i rozgoryczenia. i kiedy ktoś pyta, z czego tak się cieszy, to ma ochotę zajebać głową w ścianę. oni nie widzą tych smutnych oczu bez koloru, w których błyszczy się tylko ostatnia resztka nadziei na lepsze jutro. nie widzą sztucznego uśmiechu. nie wiedzą, że ona uśmiecha się tylko po to, żeby nie wyjść na ponuraka, który nie ma żadnych znajomych. nie wiedzą, jak samotna się czuje. nie wiedzą, że lubi szkołę. bo w domu nie ma okazji się nawet uśmiechnąć. traci sens życia do reszty. a wieczorami płacze. zawsze. / sickoftheworld
|
|
|
Może kiedyś pokaże komuś ten blog. Może ktoś to przeczyta. I w końcu zrozumie. Przynajmniej tak sądzę. / sickoftheworld
|
|
|
Moja przyjaciółka narzekała, że nie zauważałam jej smutku. Ale nie pomyślała, że może to przez to, że już sama nie dawałam rady. Z życiem. Pomyślała, że mam ją w dupie, że nic mnie to nie interesuje, że moje problemy są ważniejsze. Ale nigdy nie zastanowiła się nad tym, że tak naprawdę to zawsze tylko ja jej słuchałam, pomagałam, przynajmniej się starałam. Ona tylko czasami spytała, co u mnie. I to było najgorsze. Przecież chciałam mieć kogoś, komu mogę powiedzieć wszystko. Ale teraz boję się, co oni sobie pomyślą. Że będą mówić, że w potrzebie przyszłam. Nie. Wolę zostać sama i choćbym miała się zajebać, to nie będę prosić o litość. Nie ich. Chociaż bardzo brakuje mi dawnych czasów, kiedy wszystko było łatwiejsze i miałam komu powiedzieć wszystko. Ale przecież tak na dobrą sprawę, to wtedy nie miałam tyle problemów. A teraz już nawet nikt nie chce tego słuchać. Więc nie będę o tym mówić. Przykro mi. / sickoftheworld
|
|
|
jak będzie źle, to się najebiemy i będzie lepiej - gówno prawda. nie będzie lepiej. tylko bardziej boli / sickoftheworld
|
|
|
poważnie zastanawiam się nad sensem życia. czy to skończyć i dać sobie spokój, czy jednak męczyć się przez te 3 lata w nadziei, że jednak będzie lepiej. tylko, że wiem, że nie będzie. taka egzystencja nie ma sensu. kiedy nie ma wsparcia w nikim, a we własnym dom czuję się tak niechcianym, że nie ma nic, co to uspokoi. kiedy ona zabrała go i nie mam już żadnych nadziei na bycie z nim. kiedy nie ma co już poprawić mi humoru, a każdy myśli, że jestem zgorzkniałą i niezadowoloną pesymistką. kiedy nikt nie chce mnie słuchać, każdy myśli, że to tylko przejściowe kłopoty, to co zawsze. nikt nie zauważa, że ja już nie mam na nic siły, ochoty, że nie widzę sensu w życiu. Że mam jebane myśli samobójcze. i widząc moje rysunki, myślą, że to żart, bo ja się głupio śmieje. ale przecież ja się zawsze tak śmieję i udaję, że nie jest jeszcze tak źle. / sickoftheworld
|
|
|
Cała przyszłość zrujnowana. I że to niby ja nie mam uczuć Pozostaje tylko się rozpłakać i ewentualnie pociąć, choć to nic nie zmieni.. . / sickoftheworld
|
|
|
straciła Go na zawsze. A raczej straciła szansę, żeby Go kiedykolwiek zyskać. Bo nie miała w sobie nic, co mogłoby Go przyciągnąć. A tamta miała. Uświadamiając to sobie po raz kolejny, nie miała ochoty na nic. Nie miała ochoty żyć. Nie miała nawet ochoty położyć się i słuchać muzyki, bo mimowolnie myślała o Nim. / sickoftheworld
|
|
|
i kiedyś Ci powiem, jak bardzo mi Cię brakowało. kiedyś na pewno. ale pewnie będzie to za kilka lat, jak totalnie przestanie mi na Tobie zależeć / sickoftheworld
|
|
|
przechodząc obok Niego spojrzała, jakby nigdy nic. A on nie rzucił nawet jebanego 'cześć', tylko patrzył na nią. Przeszła dalej, chociaż w jej wnętrzu panował totalny burdel. / sickoftheworld
|
|
|
To boli tak, że pewnie spotkam Cię tu dziś, bo nie wiem co kochałeś bardziej: świat czy ludzi
|
|
|
Może niesprawiedliwość musi tu istnieć, a koszmary muszą straszyć mnie co dzień, gdy me sny śnię
|
|
|
w głupiej nadziei, że ból przeminie
|
|
|
|