straciła Go na zawsze. A raczej straciła szansę, żeby Go kiedykolwiek zyskać. Bo nie miała w sobie nic, co mogłoby Go przyciągnąć. A tamta miała. Uświadamiając to sobie po raz kolejny, nie miała ochoty na nic. Nie miała ochoty żyć. Nie miała nawet ochoty położyć się i słuchać muzyki, bo mimowolnie myślała o Nim. / sickoftheworld
|