|
Wiem gdy nie mogę zasnąć wiem mogę dobić do dna
Wiem mogę skonać i zabrać ta samotność ze mną
Czasem myślę czas dorosnąć albo czas się cofnąć w ciemność / Bonson
|
|
|
Kiedy łza zamknie powiekę ja znów stanę się człowiekiem
Powiedz znasz mnie lepiej powiedz prawdę zasnę wreszcie? / Bonson
|
|
|
Zamknę dziś więc oczy byle do jutra
Żyjmy wbrew głupim mottom typu „ życie to kurwa”
Życie to frustrat niszczy duszę i serca
Chcę coś powiedzieć znów się duszę i zwlekam
Więc stójmy tak w milczeniu razem patrząc w gwiazdy
Czasem mam marzenia chciałbym tak po prostu zasnąć jak Ty / Bonson
|
|
|
Wiesz, też mam uczucia znam nawet te najwyższe
Lecz gdy patrzysz na mnie milcząc ja też milczę / Bonson
|
|
|
My stoimy bezradni jakby obok jakby razem bez zbędnych słów znamy prawdę
A z nami każde chwile uciekają w mrok patrz na nią tak jak nas dziś czeka ją noc / Bonson
|
|
|
za mało odwagi by czasem wprost coś powiedzieć, ale ambicja brała górę by zostawić to dla siebie. / Eldo
|
|
|
czemu znów powątpiewam, oczy zachodzą łzami, najpierw tak, potem nie i zostajemy sami. / Chada
|
|
|
Zanim runie domek z kart, namaluję ten ostatni,
Obraz bez farb, zamorduję po nim kartki.
Odejdę wraz z nim, bez łez i bez krzyku,
Po cichu jak śmierć, która patrzy ze strychu,
Pisząc list do S, spojrzę ostatni raz w lustro,
Gnając myśli wstecz, lecz wszystko na próżno,
Nim z losu zadrwi, napełni oszustwo,
Światła zegarmistrz co karmi nas pustką. / Buka
|
|
|
Chciałbym wyjść na zewnątrz, ale nie wiem jak mam wyjść stąd
coś jeszcze, to chyba wszystko, nic się tu nie zdarzy raczej.
Wirują na ścianach cienie, spoglądam na tarczę.
Noc, a oddech równomiernie mnie zaprasza,
W taniec z instrumentem w piekle, które chcę ugaszać,
Pragnienie woła o pomoc, sumienie zadaje rany,
Pióro mam przed sobą, obok sięgam po pergamin. / Buka
|
|
|
Noc, a księżyc chyba dzisiaj płacze deszczem,
Chciałbym coś napisać, tajemnica dławi serce,
Powietrze coś chyba skrywa, cisza trawi myśli mętlik.
Chciałbym coś napisać lecz zgubiłem gdzieś pamiętnik.
Dzisiaj noc, a gwiazdy jakoś tak złowieszczo milczą. / Buka
|
|
|
więc rymy wbite w bity jak w drewno termity
płynę po nich jak sygnał z satelity
bo mam w sobie taki talent ukryty
moje flow i pogryzane zeszyty / buka
|
|
|
Jestem tu jestem tam i tu gdzie mnie nie ma
bo szukam flow który jest boska antena
choć to ziemia to czasem unieść się trzeba / buka
|
|
|
|