|
princescolors.moblo.pl
udawałam szczęśliwą choć często byłam załamana.sprawdzałam telefon co pięć minut gdy nie odpisał nie zasnęłam.byłam uparta i uzależniona od niego a nawet wtedy gdy grał
|
|
|
udawałam szczęśliwą,choć często byłam załamana.sprawdzałam telefon co pięć minut,gdy nie odpisał nie zasnęłam.byłam uparta i uzależniona od niego,a nawet wtedy,gdy grał nie fer kochałam go,a teraz,gdy zauważę,że mnie kiedykolwiek okłamie to już nie wybaczę.moją ucieczką od problemów już nie będzie żyletka,lecz coś gorszego. nie będzie mnie obchodziło,że znów na krzyczy na mnie. chociaż to ukaże,że odrobinę się martwi o mnie./szloch
|
|
|
nie chcę mieć nadziei ,której już nawet nie mam.
|
|
|
"wiem jak trudny jest dla ciebie każdy krok w moim kierunku, kiedy ziemia kruszy się pod twymi stopami.wiem jak trudno mnie złapać, gdy z każdym twym krokiem cofam się jak zodiakalny skorupiak.wiem, ja to wszystko rozumiem. ale nie potrafię inaczej.chciałabym choćby stanąć w miejscu i pozwolić Ci zbliżyć się choćby o kilka centymetrów.ale nie potrafię.zbyt wiele razy zbierałam już serce z podłogi."
|
|
|
i znów przychodzi moment, gdzie wracają wspomnienia, za wszystkie swoje błędy dręczą wyrzuty sumienia, chcemy cofnąć czas, którego nie cofniemy, a nasze lekkie nogi nie chcą dotykać ziemi, na suchych policzkach widzisz łzy kapiące same, siadam w ciszy i w spokoju muszę wylać mój atrament, chcę zabić wspomnienia lecz to nie jest takie proste, nie pamiętam czasów, gdy mówiłem, że jest dobrze, eskapady nocne z grubym plikiem przemyśleń, odwieczne pytanie - czy znajdziemy kiedyś wyjście? gdy psychiczne blizny robią się zbyt bolesne, rozum jest zbyt słaby na zagubione serce, ukochane miejsce przy bliskiej osobie, jest tylko wspomnieniem zachowanym w naszej głowie, posiadasz świadomość, że już nigdy to nie wróci, a jednak twoje serce z rozumem się kłóci/ Bartas
|
|
|
byłeś moją nadzieją, ratunkiem, gdy w przepaść spadałam.
nie poradziłam sobie..ty odszedłeś, ja przegrałam.
|
|
|
co mam napisać,gdy jestem winna,co powiedzieć,
by odkręcić ten ból,którym raniłam beznadziejnie?
jakich użyć słów, byś zapomniał?
nie wiem jak to zrobić,bo przepraszam już słyszałeś.
|
|
|
nie chcę tego robić bo czuję,że umieram,gdy płaczesz.
|
|
|
tam gdzie dawniej było serce teraz jest głęboka dziura
nie zakocham się więcej nie dopuszczę przez ten uraz,
by cierpieć znów czekać na rozstanie,
aby z dnia na dzień obawa rosła jak za kare,
wiadomo ze mam wiarę nadzieje tak samo
ale tyle razy już ja wypróbowano,
jestem zbyt naiwny zbyt wierny i slaby
wiedziałeś o tym,że byłam zaangażowana,
byłam nastawiona na coś więcej niż koniec
zapewniałeś tyle razy wiec żyłam ze spokojem,
zaufałam dałem Ci się prowadzić,
pokochałem Cie jak nikt obiecałeś nie ranić,
zniknąłeś,bo niby ja byłam powodem.
|
|
|
i w kolko biegną myśli zatrzymują się by zdusić
przypominają jaki poczułam ucisk,
ty zniknąłeś szybko bez pożegnania,
minęło tyle dni nie usłyszałam nawet przepraszam.
|
|
|
tak strasznie jest przywoływać to czym żyłam,
wracają wspomnienia ja z nosem wbitym w szybę,
patrze a za oknem deszcz kołysze drzewa.
szare chmury opisują stan w którym jestem teraz,
nie mogę się pozbierać ani znaleźć pozytywu
wystarczył jeden dzień jedna chwila myśli wybuch,
i czuje się jak obca we własnym domu
nawet telefon już nie dzwoni cały pokój bez koloru,
odszedł razem z Tobą.
|
|
|
dusze się kaszlem. prawie tak mocno jak wspomnieniami. jednak one wygrywają, z bardzo prostego powodu - kaszel czasem odpuszcza. / nieswiadomosc
|
|
|
każdy twój gest zmienia mój świat.
|
|
|
|