|
princescolors.moblo.pl
ostatni krok.to koniec gry.
|
|
|
ostatni krok.to koniec gry.
|
|
|
nie wiem czy puchnie ci ego, gdy bardziej mi ubliżysz,czy dowartościowujesz się tak chamskimi odpowiedziami lub czy też sprawia ci to ogromną przyjemność. nie wiem i szczerze? nie chcę wiedzieć. skończył się nasz czas,skończył się mój etap życia,nasz rozdział zamknęłam bezpowrotnie. nie chcę już myśleć o czym myślisz i gdzie idziesz, co właśnie teraz robisz i czy od czasu do czasu odwiedzają cię wspomnienia związane ze mną. dość mam moich przepłakanych podpuchniętych oczu,dość mam tego że każdy mój dzień zaczyna się od oglądania twoich zdjęć, inni stwierdzili by że to już jakaś choroba,może mogłabym się zgodzić bo jestem od ciebie strasznie uzależniona,ale wyleczę się z tego, obiecałam to sobie i obiecuje tobie,że za jakiś czas zobaczysz mnie pełną życia,szczęśliwą a co najważniejsze zobaczysz mnie z kimś,komu będzie na mnie zależało naprawdę może wtedy zrozumiesz co straciłeś./demission
|
|
|
nie jestem w stanie pojąć,jak twoje uczucia mogły ot tak wygasnąć.
|
|
|
rozum wrócił.miłość się ulotniła.
|
|
|
chciałabym się obudzić i nic nie pamiętać.
|
|
|
chciałabym myśleć,że nic się nie zmieniło,pomimo faktu,że wszystko uległo zmianie.
|
|
|
uzależniona od jego kłamstw,żyłam nadzieją,którą on wypluwał mi z pogardą do słuchawki telefonu.
|
|
|
czasem łzy rozświetlają świat,w którym nikt nie chce Cię znać.
|
|
|
w oczach ludzi nie ma usprawiedliwień.
|
|
|
zamykam usta,milczę.słowa nie mają już żadnego znaczenia. to tylko puste dźwięki.monotonne kwestie wypowiadane odruchowo,czasem zbyt pochopnie.cichy szept,nieustanny szloch.wewnętrzne wołanie o pomoc.zgubna nadzieja,że może jednak ktoś usłyszy.nic,ciągła pustka,wciąż milczę.//misioo.o
|
|
|
rozpacz przypomina fale,które w zupełnie nieoczekiwanej chwili rozbijają się o brzeg.
|
|
|
tysiące niesamowicie przejrzystych wspomnień przewijających się jak film w mojej głowie,który z każdym kolejnym haustem powietrza kuje w serce coraz bardziej.dotyka je najgłębiej jak to możliwe dając uczucie wewnętrznego bólu,który w jakiś sposób zabija mnie całą.osłabia każde uczucie,jakie zaprzątnie choć na chwilę moje myśli i tylko jedno z nich staje się silniejsze -TĘSKNOTA.tęskniąc za wszystkim,co kiedyś było podstawą wyczuwam w powietrzu lekki cień twojego zapachu.ostatkami sił powstrzymuję się i nie zaciągam się już tym przesiąkniętym tobą tlenem.jesteś teraz moim ratunkiem i niebezpieczeństwem jednocześnie.wiem,że wszystko co związane z tobą może mnie równocześnie uratować i zniszczyć w taki sam sposób.jesteś największym ryzykiem mojego życia.tym razem nie zaryzykuję./podobnopopierdolony
|
|
|
|